Hej!
Dziewczyny dzięki za pochwały

Naprawdę cieszę się z waszych opinii. Jakby coś to służę pomocą

Kimera - nawet nie wiedziałam o takich tapetach
Laseczki całe i nie pogryzione. Po dniu z wolną chatą nie odstawiły Armageddonu. Ważyłam Amolikę. Stoi w miejscu

Ale z dwojga złego lepsze to niż spadek...
Poza tym po analizie poczynań lasek - przemeblowanie w klatce. Kuweta znów straciła na atrakcyjności...echhh. Powróciła wolna amerykanka

Kuweta zabrana. Muszę poczekać, aż się znów określą wszystkie trzy. Zmontowałam nowy paśnik no i trawkę im przyniosłam militarną hehe.
Amolika na kolankach. Pogłaskana i zatankowana Imunoglukanem:
Aż marchewką zagryźć musiała hihi:
Czasem wybucha jeszcze sprzeczka i podszczypywanie tyłków.. Nie lubię tego..