MAS jest wielka <3 Kurczę szkoda, że nie ma nikogo kto by to cholerne echo zrobił na miejscu. W sumie niejako się nie dziwię, bo świnie które do mnie przyjechały były chyba też z tego rejonu, Trójmiasto lub okolice

Spróbujcie może inaczej. Ja bym namówiła wetkę, żeby podała Furosemid testowo. Janinka dostawała 0.15 ml przez pierwszy tydzień na dobę, potem dawka została zbita do 0.08 ml. U nas strupki zostały zdjęte, ranki oczyszczone, ale jak mała tak cierpi, to może wystarczyłoby po prostu zrobić profesjonalne opatrunki? Ja kroiłam gazę w cienkie paseczki, na to nakładałam Triderm, maść na bazie gentamycyny, na to owijkę z waty, potrzebna jest do tego wata syntetyczna (taka jak pod opatrunek gipsowy), mogę Wam podlinkować skąd zamówić, albo mogę MAS zamówić jeśli podeśle mi adres, na to daje się bandaż samoprzylepny, ja używałam firmy Coban, też mogę MAS zamówić. Wszystko pod dyktando kardiologa. Opatrunki trzeba raz dziennie zmieniać aż do poprawy stanu łapek, u nas leczenie trwało około miesiąca. Furosemid małej moim zdaniem by nie zaszkodził, zmniejsza obrzęki, powoduje tyle, że świnka wysikuje więcej i automatycznie obniża się jej ciśnienie krwi. U nas był skojarzony przez kardiologa z Prilium i Vetmedinem, ale to już po potwierdzeniu podejrzewanej u Jaśki wcześniej wady serca. Używa się go zarówno przy problemach płucnych jak i wadach serca. Nie wiem jak jest u foczki, ale na pewno coś jest na rzeczy skoro sprawa tak wygląda. A co do E.C. to trzeba to wykluczyć/potwierdzić i tyle, w najgorszym wypadku dobrać konkretne leczenie. Byle wet miał doświadczenie, bo to też się skutecznie leczy, tyle że prosiak zostaje dożywotnim nosicielem :/