Reakcja Andzi mówi wszystko
Z bobkami u nas jest to samo! Serdel broni ich jak niepodległości i nie ma różnicy, czy wyciąga się je z klatki, czy zbiera z wybiegu... Podobnie jak cokolwiek robi mu się w klatce, czy zmienia hamaczek, czy napełnia/myje miskę, czy dokłada siana... Najpierw grucha, jak gruchanie nie pomaga, to szczypie zębami. Jakby chciał powiedzieć: "no zabieraj te łapska!" Nie wiem, może to forma obrony terytorium? Za to Paproszek się nie przejmuje, pobiega sobie w kółko, posprawdza co robię, ale za blisko nie podejdzie, bo foliowej rękawiczki się boi