Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Stwierdzam, że 3/4 ludzi traktuje małe zwierzątka bardzo przedmiotowo Ale to tylko o ich ubogiej empatii świadczy
- Siula
- Posty: 4007
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Ostatnio świnka Misia ma towarzystwo i nie siedzi sama. Duża miała dużo wolnego, przynosiła świeżą zieleninkę i wymyślała, jak by tu upiększyć klatkę. Wczoraj obeszła całe miasto i znalazła w końcu matę, która jej się spodobała więc dziś było sprzątanko Duża była zadowolona:
Misia oczywiście musiała zrobić odbiór nowego wystroju:
-Dobra Duża, może być kolory pasują mi do futerka.
Oczywiście troszkę trzeba było poroznosić jedzenie po klatce, porozwalać sianka,rozrzucić parę bobów i od razu przyjemniej. A krótką chwilkę temu dostaliśmy cudowną wiadomość. Koleżanka MIsi, na którą czekamy-Małgosia-urodziła 3 maluszki . Gratulacje dla dzielnej mamusi! http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 7&start=30
Misia oczywiście musiała zrobić odbiór nowego wystroju:
-Dobra Duża, może być kolory pasują mi do futerka.
Oczywiście troszkę trzeba było poroznosić jedzenie po klatce, porozwalać sianka,rozrzucić parę bobów i od razu przyjemniej. A krótką chwilkę temu dostaliśmy cudowną wiadomość. Koleżanka MIsi, na którą czekamy-Małgosia-urodziła 3 maluszki . Gratulacje dla dzielnej mamusi! http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 7&start=30
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Piękną ma matę! Ja też muszę kupić, bo na razie w domu chłodno ale jak się zaczną prawdziwe upały to na dry bedzie będzie chyba jednak za gorąco ale nawet nie wiem gdzie szukać, nigdy nie kupowałam maty łazienkowej a jak gdzieś w supermarketach widziałam to takie małe kawałki
O Małgosi już czytałam w jej wątku! Jeszcze miesiąc i będzie mogła się do Ciebie przeprowadzić
O Małgosi już czytałam w jej wątku! Jeszcze miesiąc i będzie mogła się do Ciebie przeprowadzić
- Siula
- Posty: 4007
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Lilith-no widziałam,że już tam byłaś przede mną . Ja odeszłam od komputera, wracam, a tu taka wiadomość! Strasznie się cieszę, naprawdę już nie mogę się doczekać. A jak Małgosia będzie miała tą jedną córeczkę to co? Szkoda je rozdzielać...
A maty są u nas w Leroy, ale drogie, w Pniewach są w chińskim sklepie w dobrej cenie, ale żadna mi się nie podobała. Kupiłam w takim sklepie z artykułami gospodarstwa domowego. Wszędzie w tych miejscach są na metry.
A maty są u nas w Leroy, ale drogie, w Pniewach są w chińskim sklepie w dobrej cenie, ale żadna mi się nie podobała. Kupiłam w takim sklepie z artykułami gospodarstwa domowego. Wszędzie w tych miejscach są na metry.
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Bierz z córcią, jak by się okazała
- Siula
- Posty: 4007
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Katiusha-jestem za , ale Duży mnie zabije.Prosił,żeby ta klatka nowa postała przynajmniej z pól roku
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Dlatego ja od początku mam 120 Muszę mat poszukać w końcu, też pewnie będzie ciężko z wyborem, bo ja jestem strasznie wybredna
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Eeee tam..Mnie uprzedzał przed trzecią, czwartą sam wybrał, a teraz będzie pięć
- Siula
- Posty: 4007
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
W domu Dużych i Misi nastał RADOSNY DZIEŃ
http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic.php?f=12&t=4487
Małgosia urodziła!!!
Misia słuchała jak Duża się cieszy, ale za diabła nie mogła dowiedzieć się szczegółów. O 22:00 do domu wrócił Duży...
- Łik Łik - zagadnęła Świnka.
- Dobrze pokażemy Ci Małgosię i Maluchy - powiedział Duży.
"Patrzę..."
-Poczekaj Duży sama sobie przeskroluję - powiedziała Misia.
Ale klawiatura laptopa okazała się zbyt skomplikowana dla Świnki. Usiadła więc wygodnie na kolanach Dużego i niczym w kinie, oglądała zdjęcia malutkich świniaczków
- Ech fajne te maluchy... - pomyślała Misia i pobiegła do klatki...
http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic.php?f=12&t=4487
Małgosia urodziła!!!
Misia słuchała jak Duża się cieszy, ale za diabła nie mogła dowiedzieć się szczegółów. O 22:00 do domu wrócił Duży...
- Łik Łik - zagadnęła Świnka.
- Dobrze pokażemy Ci Małgosię i Maluchy - powiedział Duży.
"Patrzę..."
-Poczekaj Duży sama sobie przeskroluję - powiedziała Misia.
Ale klawiatura laptopa okazała się zbyt skomplikowana dla Świnki. Usiadła więc wygodnie na kolanach Dużego i niczym w kinie, oglądała zdjęcia malutkich świniaczków
- Ech fajne te maluchy... - pomyślała Misia i pobiegła do klatki...
- Asita
- Posty: 9429
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Ale Misia miała seans filmowy A Duży niech się nie łamie, domku nie trzeba by prze-robić, wystarczy do-robić
Co do poprzedniej rozmowy o sklepach, ja już od roku nie byłam w żadnym zoologu...nie mogę. Chociaż moje miśki są też kupione, to jednak nie mogę znieść myśli, ile z tych sklepowych jest w złych warunkach i ile z nich trafi w jeszcze gorsze... Ale moi dwaj futrakowi trafili do wariatki i teraz oprócz tego, że mnie nie lubią, bo ich porywam do wetki, to mają super ze mną
Co do poprzedniej rozmowy o sklepach, ja już od roku nie byłam w żadnym zoologu...nie mogę. Chociaż moje miśki są też kupione, to jednak nie mogę znieść myśli, ile z tych sklepowych jest w złych warunkach i ile z nich trafi w jeszcze gorsze... Ale moi dwaj futrakowi trafili do wariatki i teraz oprócz tego, że mnie nie lubią, bo ich porywam do wetki, to mają super ze mną
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami