
Oj dziewczyny nie pozwalają się nudzićKARINA2613 pisze:Wy to potraficie budować napięcie

Nala obudziła mnie o 4 nad ranem piskiem. Wzięłam ją do łóżka na podkład bo musiałam zobaczyć czy sika. Coś tam leciało ale strasznie piszczała i bardzo mocno się napinała. Dostała nadprogramową nospę. Rano cały czas się spinała, nie miała spokoju nawet 5 minut...Biedna nie chciała jeść, spać też nie mogła...Na 11 poszłam do pracy. W międzyczasie próbowałam się dodzwonić do Szczecina ale nasza pani doktor była na popołudnie więc nic się nie dowiedziałam. Jak wróciłam do domu to zauważyłam, że Nala nawet kropelki nie może z siebie wydusić, napinała się co minutę, do tego doszło już do opuchnięcia odbytu. Dzięki cioci paprykarz udało nam się skontaktować z panią doktor jeszcze przed godzinami przyjęć i kazała jak najszybciej przyjechać. Wielki szacun dla mojego taty bo jak tylko usłyszał, że Nala się zablokowała i musimy jechać do Szczecina to nawet zwolnił się z pracy. Do Szczecina dojechaliśmy koło 17. W gabinecie było tyle ludzi, że masakra - oczywiście prawie wszyscy byli nie zapisani i z nagłymi/umierającymi przypadkami. Nas pani doktor wzięła przed 18. Na USG było widać wypełniony pęcherz i silnie powiększoną cewkę. Kamień utknął w zachyłku cewki. Mocz udało się wycisnąć dopiero po podaniu buscopanu i znieczuleniu cewki lignokainą. Ale kamienia wyjąć się nie dało bo był duży i nie można go było złapać. Pani doktor podała jej jeszcze więcej żelu z lignokainą i poszłyśmy czekać na poczekalnię bo była szansa, że może wyjdzie sam. Po ogarnięciu innych pacjentów weszłyśmy z Nalą jeszcze raz (to było o 20.30). Niestety kamień się nie ruszył więc dr Kasia wzięła ją na wziewkę. Chyba z 40 minut się męczyła żeby to wyciągnąć bo jakby się nie udało to musiałaby ciąć cewkę. Na szczęście jakoś poszło, później Nala miała robione jeszcze RTG czy wszystko już jest ok. Dostała znowu masę leków przeciwbólowych i antybiotyk, do tego z racji uszkodzonej cewki przez kamień antybiotyk w żelu poszedł też bezpośrednio do cewki. Wyjechaliśmy dopiero przed 22. Dzisiaj Nala jeszcze jest obolała ale już ładnie je, pije, robi bobki i sika (chociaż wydaje mi się, że powinna częściej oddawać mocz

A teraz zdjęcia
Kolejny kamień na pamiątkę
Nala po kąpieli (była w żelu i na plecach tłusta od parafiny - jeszcze się nie domyło ale z czasem zejdzie:) )
Śpiochy
Nala chyba przyzwyczaiła się do transportera po wczorajszym dniu

Czyje to nóżki?
