CAVIARNIA

Tu-Tu pisze:Szkoda że Pandzia to dzieczynka:(
Porwałabym

W życiu bym jej nie oddała, a nawet gdyby mi to do glowy przyszło to broni jej Cwaniak a kawał chłopa z niego
Tesię i Fiśkę na noc wyjątkowo zostawiłam z otwartą klatką żeby Fiśka miała ewentualnie gdzie uciekać. Nigdy tego nie robię ale one akurat poza koc nie wyjdą więc nie mam obaw. Tesia ma rujkę i tak młodą męczyła nad ranem, że aż ja miałam dosyć. Przed 6 nie wytrzymałam, dałam im wcześniej śniadanie żeby Tesia miała zajęcie, a że nie pomogło to wylądowała u nas w łóżku, gdzie też była nerwowa, kręciła się i próbowała uciec. Zupełnie jak nie ona
Ze wspólnymi wybiegami poczekam, aż Tesia i Fiśka mi się uspokoją i bardziej wyluzują. Odpukać od południa matka trochę spuściła z tonu i daje Fiśce momentami odpocząć.

Rujka to czasem straszna wiedźma...

Ale powiem Wam dziewczyny ze z tego co słyszę to faktycznie przekichane taka rujka, nasze PMS przy niej to pryszcz chłopy niech na nas tak nie narzekają lepiej

malina8777 pisze:Ale powiem Wam dziewczyny ze z tego co słyszę to faktycznie przekichane taka rujka, nasze PMS przy niej to pryszcz chłopy niech na nas tak nie narzekają lepiej

O tym samym sobie dzisiaj pomyślałam

Dobrze że mam facecików
Chociaż chłopcy się częściej kłócą i trudno oswajają(u mnie na szczęście nie)

Ojejkuś jejkuś! Gratuluję doświnienia!
I w końcu cudny Cwaniaczek ma towarzyszkę serca
Ja od początku w niego wierzyłam, że wcale nie jest taki zły chłopak
Buziaki dla wszystkich czterech małych pyszczków... i dla Dużej też, a co!

Dziękujemy za gratulacje i buziaki
Musisz zajrzeć koniecznie do swojego wątku bo wszyscy tęsknią już za dziewczynkami

Własnie widziałam, cudowni ludzie jednak tu są na tym forum!
Już coś dodałam w miarę świeżego także zapraszam
A swoją drogą pandę (pluszową) o imieniu Panda kiedyś miałam, ale świnki to jeszcze takiej nie spotkałam Jest piękna, niech się zdrowo chowa razem z resztą trzódki

Czy na lato zmieniacie jakoś meble prosiakom? U mnie na razie nie ma jeszcze upałów, ale pomału się zaczynają i zwłaszcza w pokoju gdzie są laski od południa wali słońce i robi się mega gorąco. Zeszłego lata miałam tylko Cwaniaka i dobrze znosił upały, jedyna różnica była w tym, że o dziwo zdarzało mu się pić wodę. Ale u niego w klatce nie miałam takich "zamkniętych" mebelków, była jedynie półka z polarowym kocykiem i polarowy hamak czyli coś przewiewnego. Teraz dziewczyny mają polarowy tunelohamak, z którego praktycznie nie wychodzą a zakochańce dwa domki z polaru i obawiam się czy mają na tyle instynktu żeby nie wpychać się tam jeśli będzie im za gorąco.

W sumie to samo dawałam.. Ale jak były upały, w pokoju świńskim chodził wiatrak, no i leżanki płaskie dostawały, a pod nie żelowe wkłady z zamrażarki.