Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
: 20 lip 2016, 8:13
Tak to jest Anula. Na "naszej" drodze do innego lasku pod drzewem był wyrzucony zwinięty pampers...więc nawet młode matki (a może babcia czy kto inny) nie mają poczucia...właściwie nie wiem poczucia czego, bo to zwykły odruch po prostu nie śmiecić... Zwinąć i włożyć do kieszeni ewentualnie do woreczka i wyrzucić do najbliższego śmietnika...
Anula, wracając do spraw aut. Ja jeżdżę codziennie do pracy ok 10km w jedną str. To chyba jest ok dla akumulatora? Poza tym zdarza się podjechać mniej do sklepu na zakupy albo dalej za miasto (ale to rzadziej). Ostatnio tylko do pracy jeżdżę. Właściwie to mi się wydaje, że z pracy jadę do domu tylko zjeść, umyć się i spać i potem znowu do pracy
Ale jeszcze tylko ten tydzień i obiecałam sobie, że ostatni tydzień lipca już nie będę chodzić. Ciało i dusza krzyczą już, że te 4 miechy po 12h w pracy + niedziele to już starczy... 
Anula, wracając do spraw aut. Ja jeżdżę codziennie do pracy ok 10km w jedną str. To chyba jest ok dla akumulatora? Poza tym zdarza się podjechać mniej do sklepu na zakupy albo dalej za miasto (ale to rzadziej). Ostatnio tylko do pracy jeżdżę. Właściwie to mi się wydaje, że z pracy jadę do domu tylko zjeść, umyć się i spać i potem znowu do pracy