Strona 478 z 743

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 12 lip 2016, 12:00
autor: katiusha
To wtedy bzzzzyt szyby w dół zrób i pęd powietrza ja wyssie :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 12 lip 2016, 12:02
autor: Pantee
:rotfl:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 12 lip 2016, 12:59
autor: Asita
Wcale nie wyssało... :? zrobiłam szyby w dół a mucha nic... Dopiero na parkingu po ciężkiej walce udało mi się ją eksmitować z nielegalnie zajętego lokum :angry:
A swoją drogą, otwieram ja ostatnio maskę i patrzę, że ocieplina (czy co to tam jest do ochrony maski) naderwana i w gąbce ślady jakby 2 ziębiszczy...Normalnie świnka-gigant mi się tam dobierała. Mechanik stwierdził obecność kłosków suchej trawy między ustrojstwami silnika :? Zastanawiam się czy to sprawka tajemniczego zwierzaka, że padł mi alarm i musiałam wymienić na nowy (400zł... :levitation: )

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 12 lip 2016, 14:51
autor: Asita
Waga okrutnie złapanych i zważonych miśków:
Żurek: 1000 - jupi
Miecio: 970 - jupi też

Foty po okrutnym złapaniu i zważeniu

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 12 lip 2016, 14:57
autor: pastuszek
Pan Żurek się pięknie zaokrąglił :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 13 lip 2016, 7:07
autor: Asita
Kati ma świra na punkcie remontów lokum świnek a ja mam świra na punkcie zbiorów i suszenia zielsk dla świnek :lol:

Obrazek

Obrazek

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 13 lip 2016, 7:48
autor: Anula
Ale Miecio nabrał masy, w tym tempie przebije pana Żurka :D
Co do zwierzy pod maską to moi sąsiedzi nie potrafili kilka dni odpalić auta, jak się wziął za to mechanik to się okazało, że jakieś zwierze poprzegryzało kable. Podobno łasice lubią wchodzić pod maskę i wpierniczać kable :idontknow:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 13 lip 2016, 8:01
autor: Asita
Tak. M, jak wychodzi wieczorem na peta na balkon, to mówił, że wiele razy widział pomykające po trawniku łasice... :?

A dziś mija równo pół roku, jak Miecio u nas zamieszkał :102: 14.01.2016 został uroczyście zważony - 372g, wczoraj 970g :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 13 lip 2016, 17:38
autor: katiusha
Coś Ci pod maskę wlazło widocznie :idontknow:
Pamiętam onegdaj rozpacz osób parkujących pod biurem przepustek. Zima była i panie "z cywila" pracujące w administracji dokarmiały koty przed wejściem. Chwała im za to poniekąd. Ale koteły po ucztowaniu wykładały się z rana na maskach aut ( bo rozgrzane silniki czyniły z maski przytulny "zapiecek") i co po niektórzy mieli piękne drachy na karoserii od kocich pazurów :nie_powiem: Był przypadek, ze za ciepełkiem podążawszy, koteł się jakoś wcisnął w komorę silnika (osłona od dołu była zdjęta) Ta panika, jak rzeczony koteł wyskoczył, jak oparzony, gdy właściciel odpalił auto, co by do domu po pracy się udać :shock:
Kompromis zawarto i koty zaczęły być dokarmiane na terenie jednostki.

Panowie wypasieni, piękni :love: Jakbym miała gdzie suszyć, to też bym miała na tym punkcie świra :szczerbaty: Ale nie mam gdzie.. Obrazek

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 13 lip 2016, 18:10
autor: joanna ch
Mietek! Ale żeś chłopie urósł!!