Strona 475 z 743

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 lip 2016, 20:26
autor: Assia_B
Próbuj dalej, a może się uda :-D

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 lip 2016, 20:33
autor: Asita
Nie, nie mogę mamie zafundować jeszcze więcej roboty... Chociaż wiem, że przy 2 czy 3 to nie ma zbytniej różnicy, ale i tak nie jest dobrze, że miśki nie mieszkają ze mną. Już i tak po Alfiku nikogo miało nie być. Nawet teraz mama czasem powtarza, że uważa, że Żurek dobrze by się czuł sam. Ja tylko czekam na naszą starość, jak będziemy mieć dom i wtedy będę miała kilka świnek przy sobie :102: I DT też będę miała :102: I 2 koty i 2 psy :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 lip 2016, 20:39
autor: Siula
Ja też chcę domek i duuużo zwierzaków. Póki co cieszę się,że mamy w końcu osobną sypialnię i na razie jakoś żyje z tą moją alergią. Czasem nie mogę się powstrzymać i wymiętolę którąś chociaż miałabym się drapać i kichać :lol: Miecia też bym wymiętoliła :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 lip 2016, 20:44
autor: Asita
Widzisz Siula, te alergie są jakieś nienormalne...nie wiadomo po co ktoś je wynalazł :glowawmur:

Muszę jakoś zrobić nowe pięterko albo zrenowować stare, bo mi się ścianki zaczęły odklejać...Znaczy 1 się odkleiła, ale widzę, że ono jest po prostu brzydkie to pięterko... Chciałabym takie ładne całe drewniane a nie jakieś poobklejane ofoliowanymi brystolami i zrobione ze stolika z ikei... :roll: Ja chcę nowe pięterko! Ale nie mam pomysłu jak je zrobić... :idontknow: I żeby było lekkie i łatwe do sprzątania jeszcze...

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 lip 2016, 20:47
autor: Siula
Musimy przyjechać jednak do trójmiasta to Ci mój Duży coś wymyśli :lol:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 lip 2016, 20:49
autor: Asita
Oj tak tak! Przyjeżdżajcie Siula! :D Nie żebym chciała Twego małża wykorzystać do świńskich celów.... :laugh:

A przeczytałam na innym wątku, że wetka, co operowała Alfika, otworzyła lecznicę w Gdyni :? Nie wiem, ale jakoś się nie przekonam już do tej wetki, choć wiem, że niczyja to wina (chyba...)... :( A teraz ona tu...

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 lip 2016, 20:59
autor: Val
Wiesz co Asita, ja nie sądzę, żeby to była wina dr Judyty, ale Cię rozumiem. Pierwszy szczur, który mi odszedł, zszedł dosłownie na stole u weta, przy mnie. Bardzo to przeżyłam. Miał problemy ze zdrowiem przez kilka dni i na kontroli nagle zszedł. Wina w tym była człowieka, który szczury rozmnożył - chów wsobny, na sekcji wyszło, że maluch miał wadę płuc i żadnych szans na przeżycie (żył 3 miesiące, cały jego miot odszedł przedwcześnie). Czyli ewidentnie nie wina weta, ale ja do tej wetki więcej nie poszłam, choć była swego czasu polecana do szczurów tak bardzo, że niektóre DT w Warszawie nie dawały szczura do DS bez zapewnienia, że będzie się chodzić do niej i tylko do niej. Jakoś już źle mi się kojarzyła, choć zarzucić jej nic nie mogłam. Tak jakoś działa ludzka psychika :idontknow:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 lip 2016, 21:26
autor: Asita
Właśnie Val, to jest to. Ja generalnie jestem osobą racjonalną, ale jeśli chodzi o moje zwierzaki, to całkowicie tracę rozum i emocje biorą górę w 100%. I niestety w tym przypadku emocje u mnie działają aż nadto i nawet nie chce mi się przemawiać do mojego rozsądku... :idontknow: Umiem nauczyć się postaw i zachowań, umiem sterować moimi emocjami i uczuciami, stresami i szczęściami, ale w tym przypadku (Alfik i Żurek, bo Miecio jeszcze nie potrzebuje specjalnej troski) daję mojemu rozsądkowi pofolgować. Dlatego jak dzieje się coś poważnego, to zmartwienie mnie paraliżuje, nie jestem w stanie spać ani jeść. I jak ktoś się popuka w głowę, że nad zwierzakami się tak rozklejam, to po prostu się odwracam i idę w swoją stronę. Nikt nie musi brać w tym udziału. Wystarczająco rozsądna jestem w pozostałych częściach mojego życia.
No. To się wywewnętrzniłam.

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 lip 2016, 21:47
autor: dortezka
ja też to rozumiem.. ja do Z tez nigdy nie pójdę..

i też potrafię się rozkleić nad zwierzami, że inni się pukają w głowę..

Asita, ale co chcesz na starość zrobić z M, że planujesz tyle świnek? czy będziesz mu wtedy wciskała, że duszności to nie od świnek tylko ze starości? :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 lip 2016, 21:49
autor: Asita
Nie no Dortezka, świnie będą miały osobne pomieszczenie - znaczy osobne skrzydło domu... :laugh: