Moje szyneczki ;)

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
boe22

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: boe22 »

Taa na pewno....
Zrozumieją dopiero wtedy(jak w moim stylu) walnę drzwiami i tyle mnie będą widzieć. W końcu chłopy....czego oczekiwać.
Wczoraj gardło sobie zdarłam od wykrzykiwania przekleństw.
Do końca tygodnia stracę głos, albo wyrwę sobie wszystkie włosy z głowy :glowawmur:
A że off...u siebie śmiecę, a co mi tam. Gdzieś się trzeba wygadać.
Anulka1602

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: Anulka1602 »

:pocieszacz:
magmagpie

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: magmagpie »

boe22 pisze:Taa na pewno....
Zrozumieją dopiero wtedy(jak w moim stylu) walnę drzwiami i tyle mnie będą widzieć. W końcu chłopy....czego oczekiwać.
Wczoraj gardło sobie zdarłam od wykrzykiwania przekleństw.
Do końca tygodnia stracę głos, albo wyrwę sobie wszystkie włosy z głowy :glowawmur:
A że off...u siebie śmiecę, a co mi tam. Gdzieś się trzeba wygadać.

tylko się nie oszpecaj, z powodu betonu... czy łysa czy pełnowłosa, nie zmienisz faktu, że beton jest wśród nas :D
Anulka1602

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: Anulka1602 »

Przed wyjściem do pracy wypij meliske albo nerwosol a w pracy myśl o szyneczkach :ok:
A beton...olej gęstym moczem :laugh:
magmagpie

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: magmagpie »

Boe, w końcu pracujesz, by twoje świnie mogły godnie żyć... na coś ta praca się przydaje
boe22

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: boe22 »

:glowawmur: x100...ale ja nie o tym..

Testowałam dziś Brysia. Na oko długość zębów osiągnęła 50-60% standardowej długości. Je siano, czy je karmę- nie wiem, nie przyuważyłam. Świeże tarte- wiadomo. W kawałku zjada bardziej miękkie rzeczy tj. ogórek, pomidor itp. przy czym bez problemu je miąższ, a już z ugryzieniem skórki ma problem, walczy, szarpie, w końcu się uda oderwać. Twardych, korzeniowych w kawałku jeszcze nie je.
Pytanie za 100 punktów. Przy- na tyle już- odrośniętych zębach to normalne, że twardego jeść nie może jeszcze? :think:
I czy tu chodzi o niepełną długość, czy raczej ostrość końcówek- bo dopiero zaczyna używać nowych ząbków? :think:

Swoją drogą- wszystkiego gryźć nie może jeszcze, ale nie przeszkadzało mu to dziabnąć mnie w rękę podczas oglądania zębów...i to kilkakrotnie...
Mk1609

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: Mk1609 »

Chyba obstawiał bym lenistwo, zależy czy ugryzł do krwi czy nie, ale moja opinia nie do końca jest wiarygodna bo nie miałem takiego przypadku.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10212
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: martuś »

A jak wyglądają dolne zęby? Może je trzeba lekko skorygować? Górne mogą być jeszcze zbyt krótkie żeby radził sobie z odgryzieniem twardych rzeczy (potrzebna jest większa siła a on nie może dobrze "docisnąć" górnych do dolnych).
Ale sprawdź dokładnie te dolne. Toli jak się łamały górne to dolne też przerastały i wtedy końcówki lekko wykręcały się do pyska przez co góra nie stykała się z częścią tnącą tylko z zaokrąglonym zębem.
Obrazek
boe22

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: boe22 »

Sprawdzę. Tak czy inaczej jutro jedziemy na kontrolę, więc gdyby chodziło o przerost dolnych, to sprawę od razu się zalatwi.
boe22

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: boe22 »

Szynki jutro jadą do weta. Dramat, bo muszę tam dotrzeć do 12, a normalnie w soboty wstaję o 14- odsypiam cały tydzień bez snu, bo 1-3,5 h chyba się nie zalicza jako sen(w tygodniu).
Bryś na kontrolę uzębienia, Porter- bo czasem kaszlnie(raz na dobę, za to brzydko...może przesadzam, może to od nurkowania w sianie...), zastanawiam się jeszcze nad Agrestem...zabrać go bez powodu. Wtedy do kontroli pozostanie mi dwójka na drugą wycieczkę.
Z psem- to jeszcze w innym terminie, bo dramatyzuje strasznie. Uwielbiała chodzić do weta do czasu, aż miała operację i teraz jest masakra, żeby ją zaciągnąć....walka na śmierć i życie...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”