Nigdy więcej łączenia dwóch samców...
Nowe dzieje
Moderator: pastuszek
					Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
	Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- 
				
				Harvejowa
 
Re: Harvey i Mufi-kochane łobuziaki + Demolka/Foteczki
takie piękne leżenie na kolankach u Norberta...to uległam urokowi i chłopcy zostali puszczeni razem na wybieg... skończyło się raną jednego i drugiego...(chyba moja złapanie spryskiwacza trwało zbyt długo) ... no ale rany  u obu powierzchowne... już ostatecznie wiemy, że chłopcy nie będą więcej łączeni... Planowany układ do Mufi pieszczoch samotnie i szczęśliwie bo on jakoś tak dobrze się czuje sam...(jutro pokażę wam zdjęcia  
 )  A Harvey...jak się uda w przyszłości to będzie miał żonę...także czatujemy na sterylizowaną samiczkę... 
Nigdy więcej łączenia dwóch samców...
			
			
			
									
																
						Nigdy więcej łączenia dwóch samców...
- 
				
				infrared
 
Re: Harvey i Mufi-kochane łobuziaki + Demolka/Foteczki
Jak czytam Wasze przygody, to się boję...Jutro mam zamiar puścić chłopaków razem.
			
			
			
									
																
						- 
				
				Harvejowa
 
Re: Harvey i Mufi-kochane łobuziaki + Demolka/Foteczki
Nie bój się 
 są samce, które się super dogadują  
			
			
			
									
																
						- 
				
				infrared
 
Re: Harvey i Mufi-kochane łobuziaki + Demolka/Foteczki
No właśnie gdzie nie spojrzę, to się gryzą/ gryzły i są oddzielnieHarvejowa pisze:Nie bój sięsą samce, które się super dogadują
- 
				
				katiusha
 
Re: Harvey i Mufi-kochane łobuziaki + Demolka/Foteczki
Po pierwsze - twoja chomicza chacjenda jest na prawdę super..Żadnego oddawania 
 
Panowie się zbuntowali...Nie wiem, dla czego tak bywa. Moja koleżanka z pracy - Roamina (Hiszpanka - stąd takie imię) ma trzech samców. Na początku siedzieli w zamku z c&c razem - bosko to wyglądało. Potem jednemu odbiło i trafił do samotni, bo futro na ostro latało.. Teraz każdy siedzi w osobnej klatce
 
Tych dwóch ostatnich współmieszkających jestem w stanie zrozumieć.. Roamina pojechała do domu do Hiszpanii i w hotelu dla zwierzaków zostały. Odwiedziłam je z drybedami, które dla nich zamówiłam na prośbę koleżanki, a one były strasznie zestresowane moim zdaniem..I ostatni duet się pożarł do krwi...
Ale jak będą mieli komfort i bezpieczeństwo to powinno być spoko..
			
			
			
									
																
						Panowie się zbuntowali...Nie wiem, dla czego tak bywa. Moja koleżanka z pracy - Roamina (Hiszpanka - stąd takie imię) ma trzech samców. Na początku siedzieli w zamku z c&c razem - bosko to wyglądało. Potem jednemu odbiło i trafił do samotni, bo futro na ostro latało.. Teraz każdy siedzi w osobnej klatce
Tych dwóch ostatnich współmieszkających jestem w stanie zrozumieć.. Roamina pojechała do domu do Hiszpanii i w hotelu dla zwierzaków zostały. Odwiedziłam je z drybedami, które dla nich zamówiłam na prośbę koleżanki, a one były strasznie zestresowane moim zdaniem..I ostatni duet się pożarł do krwi...
Ale jak będą mieli komfort i bezpieczeństwo to powinno być spoko..
- 
				
				Harvejowa
 
Re: Harvey i Mufi-kochane łobuziaki + Demolka/Foteczki
Katiusha nie ma reguły...czego im u mnie brak ? 
komfort? cisza w domu, kopytka wywalone....
pełne miski jedzenia, warzywek pod dostatkiem, miejsc do leżenia też...przestrzeń 100x 140cm + pięterko 60x40
Myślę, że niestety ale nie da się wygrać z hormonami i naturą... kiedy spotkamy dwa silne samce i oba chcą być przywódcami...to nic nie wygra...jedyna opcja to gdy jeden zginie...bo tak działa natura...
Ale może być tak, że jeden z prosiaków jest wyjątkowo uległy i ma w nosie dominację...wtedy wszystko jest na spokojnie
U mnie tak było dopóki Mufi miał duże problemy z płucami...jak odzyskał wagę (waży 930g
 ) i zaczął trochę normalniej oddychać to zapragnął władzy nad niedobrym młodziakiem i temat się posypał... takie jest życie i nic się z tym nie poradzi...cieszę się, że teraz mam warunki na to aby każdy miał swój kąt 
 dodatkowo mają jakiś kontakt przez kraty...to nikt im nie broni pogadać 
			
			
			
									
																
						komfort? cisza w domu, kopytka wywalone....
pełne miski jedzenia, warzywek pod dostatkiem, miejsc do leżenia też...przestrzeń 100x 140cm + pięterko 60x40
Myślę, że niestety ale nie da się wygrać z hormonami i naturą... kiedy spotkamy dwa silne samce i oba chcą być przywódcami...to nic nie wygra...jedyna opcja to gdy jeden zginie...bo tak działa natura...
Ale może być tak, że jeden z prosiaków jest wyjątkowo uległy i ma w nosie dominację...wtedy wszystko jest na spokojnie
U mnie tak było dopóki Mufi miał duże problemy z płucami...jak odzyskał wagę (waży 930g
- 
				
				Harvejowa
 
Re: Harvey i Mufi-kochane łobuziaki + Demolka/Foteczki
Ktoś głodny zdjęć ? ranki odkażamy octeniseptem 
 ale nie wyglądają groźnie (Mufi ma mocniejsze zęby i potrafi robi dziury na tunele ;p ). Czas na przyjemniejszą część 
Nie wyglądało groźnie:

Nawet się przez moment sobą nie interesowali

I znów pojawiła się ukochana poduszka

Ale jak mogłaś pomyśleć duża, że wybaczę Harvistkowi jego puszenie?

Skoro bezczelnie zjadał na moich oczach...moją własną marchewkę?

No widzisz to o ja ?

Mamo Mufi tak niemiło na mnie patrzy...a ja mu tylko zjadałem marchewkę

Dobrze, że mam swoją

Wreszcie mogę być spokojny o moją marchewkę

I zrelaksować się na mojej podusi

Kochanej podusi

To Ty zjadałeś moją marchewkę....i to na moim pięterku

Żałujesz mi ? Świnia z Ciebie

P.S. dobrze, że później odłożyłam aparat
Wreszcie mama go zamknęła i mogę odpocząć na poduszeczce

Ale może w innej pozycji

O tak wydaje się być przyjemnie

Oooooo tak jest idealnie...dobranoc

Mam nadzieje, że zdjęcia przypadły wam do gustu
			
			
			
									
																
						Nie wyglądało groźnie:

Nawet się przez moment sobą nie interesowali

I znów pojawiła się ukochana poduszka

Ale jak mogłaś pomyśleć duża, że wybaczę Harvistkowi jego puszenie?

Skoro bezczelnie zjadał na moich oczach...moją własną marchewkę?

No widzisz to o ja ?

Mamo Mufi tak niemiło na mnie patrzy...a ja mu tylko zjadałem marchewkę

Dobrze, że mam swoją

Wreszcie mogę być spokojny o moją marchewkę

I zrelaksować się na mojej podusi

Kochanej podusi

To Ty zjadałeś moją marchewkę....i to na moim pięterku

Żałujesz mi ? Świnia z Ciebie

P.S. dobrze, że później odłożyłam aparat
Wreszcie mama go zamknęła i mogę odpocząć na poduszeczce

Ale może w innej pozycji

O tak wydaje się być przyjemnie

Oooooo tak jest idealnie...dobranoc

Mam nadzieje, że zdjęcia przypadły wam do gustu
- 
				
				Fionka2014
 
Re: Harvey i Mufi-kochane łobuziaki + Demolka/Głodni zdjęć?
Mufi na podusi wyglada tak slodziutko  
			
			
			
									
																
						- 
				
				Harvejowa
 
Re: Harvey i Mufi-kochane łobuziaki + Demolka/Głodni zdjęć?
Nooooo  
  strasznie się cieszę, że kupiłam te poduszki i się do nich przekonał 
 teraz jak widzi poduszkę to tylko na niej śpi  i reszta świata może zniknąć  
			
			
			
									
																
						- 
				
				Pani Strzyga
 
Re: Harvey i Mufi-kochane łobuziaki + Demolka/Głodni zdjęć?
"Żałujesz mi!?"  
 
Cóż poradzić, że cudze zawsze smaczniejsze
			
			
			
									
																
						Cóż poradzić, że cudze zawsze smaczniejsze