Dropsio, rozumiem Twoje obawy ale lepiej nawet wymienić kilka świnek a znalez jednak towarzyszą niż zostawić Cośka samotnego. Myślę, że pamiętasz jak u mnie było, ile walk, ile afer miedzy moimi wojownikami ale dziś nawet Gery z Taśkiem się dogadują, ba potrafią leżeć obok i prawie się tulać

naprawdę świnka z odpowiednim towarzyszem jest dużo szczęśliwsza i nie ma świń aspołecznych, są bardziej terytorialne i problematyczne ale zawsze gdzieś jest ich druga połowa
