Strona 456 z 703

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak na zakręcie

: 19 gru 2016, 15:32
autor: joanna ch
Dziś na 20 na usg idziemy i boby oddajemy. Poproszę o receptę na nystatynę na wynos, może akurat to to.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak na zakręcie

: 19 gru 2016, 15:33
autor: Chocolate Monster
Trzymam :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak na zakręcie

: 19 gru 2016, 17:51
autor: etycja
:fingerscrossed:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak na zakręcie

: 19 gru 2016, 18:16
autor: joanna ch
sosnowa, nie planowałam więcej tego kupować, myślałam że to raczej słabe składnikowo skoro z tej taniej karmy?

Buniak wstrętny jak na złość od kilku godzin bobów nie robi albo zjada wszystkie :glowawmur: A ja potrzebuję ostatnią dawkę do badania...

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak na zakręcie

: 19 gru 2016, 22:50
autor: joanna ch
usg wyszło bardzo dobre, tylko piasek w pęcherzu ale to nie ma związku i wiadomo od dawna. krew wyszła dobra, jutro czekam na wynik bobów. Wzdęta. W świni dużo na wpół uformowanych bobów - dziś zrobiła kilka zaledwie w ciągu 8 godzin i to takich mocno plastelinowatych - a dosłownie z kilka minut po podaniu boboticu, zastrzyku tolfiny i metodopramidu? trzasnęła z 6 takich prawie normalnych - nie wiem czy to mogło tak błyskawicznie zadziałać.

mam dźgać metodopramidem/metoclopramidem jeszcze 3 razy co 12, 8, 8 godzin. do tego 4 x bobotic i te 4 rzeczy co poprzednio.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak na zakręcie

: 20 gru 2016, 0:13
autor: porcella
Ona pewnie nerwusik jest już, biedaczka. Metoclopramid poprawia ruch jelit.
A może parafina po prostu? Nie nada się?

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak na zakręcie

: 20 gru 2016, 0:30
autor: joanna ch
A o parafinie nie było nic mówione to nie wiem.

To żelazny świniak, tyle uprowadzeń, tyle dźgań, tyle narkoz przeszła... :?

Bunia:

Nikt się pewnie nie zdziwi jeśli powiem, że znowu zostałam uprowadzona przez kosmitów. The truth is out there.

Klawiszka niezadowolona z niewyrabiania przez mnie normy bobotwórczej znowu sprzedała mnie i moje ekskrementy na eksperymenty. Nie wiem co jej tak zależy na moich bobach - potrzebne jej do użyźniania gleby czy jak?

Dziś dla odmiany nie wykrwawiali mi nogi tylko dźgali w plery. Kosmici nie byli pewni czy umieram z bólu czy tak się drę dla sportu. Podpowiem - darłam się dla sportu jak zwykle. Moje struny głosowe są w rejonach ufocznych dobrze znane.

Maziali mnie też glutem po brzuchu i smyrali drągiem. Udało mi się odwdzięczyć skondensowaną strugą moczu celnie wymierzoną w mych oprawców.

Po zmacaniu przez trzech różnych kosmitów uznałam, że Klawiszka to co prawda wróg ale swój, na własnej krwi wyhodowany, jak mówi klasyk. Toteż pospiesznie przykleiłam się do niej, z cicha jeno pomstując na tamtych.

Liczę na jakąś smaczną rekompensatę za me cierpienia starego Buniera, najlepiej w walucie koprowej.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak na zakręcie

: 20 gru 2016, 15:23
autor: joanna ch
Dziś coś nic jej nie smakuje, ani trawa, ani za bardzo koper... Mazi trochę je ale bez szału. Odmawia gryzienia wszystkiego co jest twarde a w piątek miała minimalnie skracane siekacze - przekona się znów do gryzienia czy nie?

I czy mam z nią jechać jutro na skracanie trzonowca choć jest za wcześnie na to czy za to później prawdopodobnie zasuwać z Białegostoku? :idontknow:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak na zakręcie

: 20 gru 2016, 23:38
autor: joanna ch
dźindybry
Obrazek

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak na zakręcie

: 21 gru 2016, 2:11
autor: lunorek
:102: