Strona 455 z 743

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 15 cze 2016, 18:27
autor: balbinkowo
Świetny ten nowy avatar... bitwa o jedno źdźbło :lol:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 15 cze 2016, 19:23
autor: martuś
Widziałam nowy avatar na innym wątku i przyszłam tutaj się pozachwycać :102:
Asita przecież chłopcom bardzo ładnie w różowym 8-) Tym bardziej, że to blady róż a nie mega mocny rażący w oczy :lol:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 15 cze 2016, 19:31
autor: Assia_B
Avatar super :love: Zdjęcie niby rozmyte, ale zastosowanie jest :)

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 15 cze 2016, 19:51
autor: joanna ch
nooo fajny awatar :102:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 15 cze 2016, 20:41
autor: jolka
awatar super :jupi: a wystrój w róże kapitalny :like:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 16 cze 2016, 6:49
autor: katiusha
Avatar bosski! Chłopaki w różowościach nie stracili nic na męskości :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 16 cze 2016, 7:58
autor: dortezka
no właśnie miałam pisać, że zauważyłam zmianę avataru.. i to jeszcze na moje ulubione zdjęcie z tamtej sesji :love:

ja nie wiem jak to z tym różem.. ogólnie nie lubię ale moje i nie tylko moje świnki wyglądają w nim niesamowicie :love: :love:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 16 cze 2016, 10:14
autor: Siula
Ja też nie lubię różu, ale chłopakom ten odcień wyjątkowo pasuje :102: :love:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 16 cze 2016, 11:15
autor: Val
Śliczny avatar, teraz będę musiała się przyzwyczaić - może to głupie, ale ja ludzi rozpoznaję po obrazkach i jak nie rozpoznam od razu, to dopiero wtedy czytam nick :P

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 16 cze 2016, 11:17
autor: Asita
Ha! Dzięki :102: Ale teraz sama siebie nie poznaję, co wchodzę na jakiś wątek, to se myślę, co to tu ktoś napisał....przecież ja pisałam podobnie...a...to ja... :lol:

Ja już nie mogę. Jestem znadprzewrażliwiona (chyba, że ktoś ma mocniejsze słowo na przewrażliwienie). Piszę do mamy w środę rano, że Żurek ciamka przy warzywach (widziałam rano przy śniadanku jak dawałam - nocowałam u mamy). Już wiedziałam, że jak nie wcześniej, to później będzie źle. Mama pisze, że po południu i wieczorem poobserwuje. Wieczorem pisze, że Żurek ładnie je warzywka...że żadnego ciamkania nie widzi... :idontknow: