Nie moskitiery tylko siatki na okna, moskitiera to jedno machniecie pazurem i nie ma. Siatki jeszcze nie mam, dopiero tydzień jesteśmy po przeprowadzce, jeszcze nie ogarnęliśmy wszystkiego

ale będą nawet sobie nie wyobrażam, że nie, bo strach o koty zwyczajnie. Kotki są adoptowane oba, Mirmił z Animalii a Mort jak się okazało też z Animalii

bo on był u mojej znajomej na DT, najpierw go poznałam u niej i zakochałam się a później dopiero się dowiedziałam, że on też Animaliowy, bo, że w ogóle fundacyjny to wiedziałam

tak więc na oba kociaki podpisałam umowę
