Ale piękna dżdżownica, jak byłam mała to łapałam takie podobne do głaskania
co do tego fosforu: gdzieś tu na stronie pisało coś takiego, nie wiem skąd to dokłądnie przekopiowałam:
"Optymalny stosunek wapnia do fosforu wynosi ok. 1,5:1 lub 2:1. Jeżeli stosunek wapnia do fosforu jest nieoptymalny, tj. jest zdecydowanie zbyt dużo któregoś z tych pierwiastków w stosunku do drugiego, w drogach moczowych mogą tworzyć się kamienie - wapniowe, fosforanowe, wapniowo-fosforanowe i jeszcze inne. Należy więc pilnować, żeby dieta świnki nie zawierała zbyt dużej ilości pokarmów, w których ten współczynnik jest niekorzystny. Wegetatywne części roślin (łodygi, liście) zawierają więcej wapnia niż fosforu (czyli dobrze), dlatego śwince należy podawać siano i różne zielonki, w tym zielone warzywa liściaste, ale ograniczać te, w których wapnia jest dużo, dużo więcej niż fosforu (np. lucerna i koniczyna). Z kolei w reprodukcyjnych częściach roślin (owoce, nasiona, ziarna, korzenie) fosforu jest bardzo dużo, czasami więcej niż wapnia, więc nie dość, że ze względu na wysoką kaloryczność (dużo węglowodanów i tłuszczu) mogą one prowadzić do nadwagi/otyłości, a więc i do cukrzycy, schorzeń wątroby itd., to jeszcze wzrasta ryzyko powstawania kamieni fosforanowych w drogach moczowych."
czyli wychodzi na to że w tym przypadku dawać więcej owoców i korzeni?
