Strona 451 z 743
Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
: 09 cze 2016, 13:50
autor: Dropsio
Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
: 09 cze 2016, 13:50
autor: Anula
Kurczę ale złe wieści

Ze świniami chwile zdrowia i szczęścia są takie ulotne, czasami jeden dzień i wszystko się może wywrócić do góry nogami.
Dla Żureczka

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
: 09 cze 2016, 14:13
autor: Assia_B
Dobrze, że zaczął jeść... Szkoda ząbka

Może faktycznie go z kimś skonsultujesz jeszcze?
Żurek, zdrówka ci życzę

Nie martw Dużej!
Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
: 09 cze 2016, 14:39
autor: Asita
Tak, dobrze, że napisałyście, bo zapomniałam zupełnie, że można poprosić o poradę kogoś innego. Napisałam już do weta, z którym rok temu konsultowałam sprawy Żurka. Zobaczę, co napisze. O podskórnym podawaniu wit c wetka nie mówiła. Ale zobaczę, co ten wet mi powie. Nawet, jeśli będzie trzeba, to pojadę do niego. Choć to Warszawa....
Wiecie, gdyby kolejnego zęba miał stracić znowu za rok, to ok. Ale 2 tyg temu wetka wszystko sprawdziła i nic nie bolało. Kurde mole. Dziś na kolację dodatkowo będzie zielona pietrucha. Patrzcie co za los. Niby nic poważnego, bo to nie nowotwór, bo to nie serce, nie guzy... Ale bez zębów to on nie pociągnie...
Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
: 09 cze 2016, 16:55
autor: cappuccino
No pewnie, poczekaj na jakąś drugą opinię. Ja się najprawdopodobniej za tydzień w piątek wybiorę z chłopaki na ogólną kontrolę, to zapytam się naszej wetki, co o tym sądzi, może wpadnie na jakiś innowacyjny pomysł.
Będzie dobrze! Jesteśmy z Wami i trzymamy mocno kciukasy!
Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
: 09 cze 2016, 17:23
autor: martuś
Pisałaś do dr Kliszcza?
Zęby to ciężka sprawa u świnek. U innych zwierząt to namoczy się karmę i tyle a świnki muszą jeść siano, zioła, zieleninę...
Asita nie martw się na zapas

Jeśli Pan Żurek będzie tracił jednego zęba rocznie to jeszcze nie tragedia. Ale ja trzymam kciuki żeby już żadnego nie stracił
Tak sobie myślę o słabych zębach i nasuwa mi się podawanie wapna w syropie. Ja bym nie chciała dostawać zastrzyków z witamicy c

Aczkolwiek jeśli to miałoby pomóc...Czy ktoś kojarzy jak to jest z przyswajaniem wit.c? Może trzeba coś jeszcze z nią łykać żeby lepiej się wchłaniało?
Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
: 09 cze 2016, 17:42
autor: katiusha
On ma jakiś deficyt wchłaniania wit.C...
Narazie znalazłam to:
"Some guinea pigs may develop a vitamin C deficiency even when they are getting enough vitamin C in their diets. This can happen if there are other illnesses or physical problems that are preventing the guinea pig from eating enough, or are interfering with the body's ability to absorb the vitamin C properly. Vitamin C deficiency due to dietary causes can be prevented (or treated) by feeding a specially formulated guinea pig diet or by regular supplementation with vitamin C tablets."
Szukam dalej
Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
: 09 cze 2016, 19:11
autor: balbinkowo
Ojej, co ja tu czytam

Panie Żurku, trzymaj się Pan!
Rzeczywiście warto zasięgnąć innej opinii. Kciukamy za Żurkowe zębiszcza

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
: 09 cze 2016, 20:45
autor: Asita
Żurek miał problemy z ząbkami od małego. Nalpierw mu się dość często łamały. Ale zawsze odrastały. Aż do incydentu rok temu jak złamał sie ten siekacz dolny. Od tego momentu dostawał więcej wit c niż do tej pory. A dostawał 0,1 ml dziennie. I zaczął dostawać 0,2-0,3 ml. Potem zmniejszałam dawki i oscylowało 0,1-0,2ml. Od kilku msc, jak wetka stwierdziła u niego szkorbutowe ząbki dostawał po ok 0,4-0,6 ml dziennie przez okresy do 2 tyg. Potem dawka była zmniejszana, potem jak wetka widziała że znowu szarzeją znowu dawka była zwiększana do 0,6ml. Teraz jak 6 tyg temu zobaczyła że są czarne kazała podawać 6 kropli....i ja myślałam że 1 kropla to 0,1ml. Ale może ja źle myślę? Dawałam mu przez 2 tyg 0,4ml 2x dziennie. Może mu zaszkodziłam? Może za dużo mu dawałam i organizm już przestał ją przyswajać? Dziś kupiłam weterynaryjną.
Ile to jest 1 kropla?
Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
: 09 cze 2016, 21:07
autor: martuś
Ja zawsze naciągałam w insulinówce do 10 kresek i tyle podawałam (to było chyba 5 kropli

). Najlepiej sama sprawdz do swojej strzykawki. Musisz wyciągnąć tłok żeby został Ci tylko sam plastik, ten "dzióbek" na który zakłada się igły zatykasz palcem żeby nic nie wyciekło i od góry wkrapiasz czymś tyle kropli ile potrzebujesz. Później patrzysz ile jest na podziałce i tyle.
Mi się wydaje, że nie dawałaś za dużo bo jak jest baaardzo duży problem to podaje się nawet 1ml na świnkę