Dzięki Wszystkim za udział "w dyskusji".Nie bardzo kontroluję teraz wątek bo właśnie mopsik przyjaciółki /mama Belci/ walczy o życie i staram się pomagać jak mogę,ale co ja mogę...Powiem Wam tak na marginesie,że 25 lat pracowałam w szpitalu,od prawie 40 lat mam zwierzaki i dość już mam tego lekarskiego światka/ jak kogoś obrażam to przepraszam/! Nic się nie liczy tylko wzajemne rozgrywki,patologiczne relacje i forsa! Prześlijcie dobrą energię dla naszej mamuśki,proszę!
Dla tych co o mopsie : Bella to mops faktycznie,czyli nasz pies obronny...Wcześniej na wątku jest już jej fotka,którą umieściła jeszcze Pucka po przekazaniu mi Śnieżynek.Poszukajcie.Aczkolwiek niebawem postaram się podrzucić kilka nowych fotek.
No i tak,mam 3 białaski ,tylko jedna jakby lekko przybrudzona...A z imionami to tak wyszło.Ja nazwałam tylko Bellę ,po mojej kochanej buldoni francuskiej...A Pernillę i Belindę ochrzciła Mama czyli Pucka.To podobno szwedzkie imiona.Nie widziałam powodu żeby je zmieniać.I jeszcze ciekawostka : przed białaskami był u mnie przez całe jego życie -świnek Icuś.Mopsia się przyzwyczaiła do tego imienia.I teraz ,jak wołam Bellę,"choć idziemy do Pernilli,do Belindy" patrzy się na mnie podejrzanie,ale kiedy zawołam " idziemy do Icusiów" pierwsze jest pod klatką...Tak więc ona ochrzciła je po swojemu...Wydaje mi się,że trochę się dąsa na imię Belindy...Ale poza tym pełna sztama między nimi!
A Pucko - ta słodzinka wyglądająca zza kratek to oczywiście Pernilla!Wygląda nieśmiało,ale nie obawiaj się ,już ona taka nieśmiała nie jest! Zakratkowana też nie,tylko trudno im robić zdjęcia poza klatką bo uciekają.
Dla wszystkich jeszcze nie w temacie : Pernilla jest czarnoucha , z ciemną "dłonią" w L rączce i wiśniowymi oczkami, Belindzia całkowita białaska, a oczki takie bardziej porzeczkowate. Bella, w kolorze ecru...I tak je odróżniam,ha,ha!
Zapraszamy Wszystkich tu do nas na wątek, bardzo pięknie!
