Strona 435 z 703
Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]
: 11 lis 2016, 17:39
autor: dortezka
przykro mi z powodu Dropsika..
a czemuż to psina taka niepocieszona?

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]
: 11 lis 2016, 18:13
autor: joanna ch
Bo świnie przyszły na jej teren i zajmują uwagę i blokują jej dojście do drzwi wejściowych

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]
: 11 lis 2016, 19:02
autor: loriain
No to faktycznie nieszczescie
A swinie jakos sprintow widze nie uprawiaja na tej wolnej przestrzeni

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]
: 11 lis 2016, 19:06
autor: dortezka
a to ma prawo być nieszczęśliwa
dziewczyny takie sportsmenki jak i moje.. od rana mają otwartą klatkę a leżą w środku

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]
: 11 lis 2016, 20:59
autor: katiusha
Też mam takie sportsmenki..

Byleby lezanka pod spodem, to doopa już ciaży i placek gotowy. A trap z klatki mchem zarasta

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]
: 11 lis 2016, 21:12
autor: loriain
Ja moge zostawic otwarte drzwiczki i predzej tam sie pajeczyna pojawi, niz rusza zadki.
Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]
: 11 lis 2016, 21:18
autor: dortezka
nieee nooo.. moje wychodzą jak tylko klatkę otworzę.. jeszcze nawet nie zdążę im nawet zejścia postawić.. biegną do karmnika z sieczką, wyjedzą i z powrotem do klatki.. i już tam resztę dnia leżą

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]
: 12 lis 2016, 2:02
autor: lunorek
Pulpetta ma klatkę otwartą na stałe, nie wmontowałam jednej kratki z boku przy którymś sprzątaniu, bo mi się najzwyczajniej nie chciało... Nie widziałam sensu tej operacji. Nie wyjdzie za Chiny... Jak niosę żarcie to staje słupka i wygląda przy krańcu kuwety, ale to by było na tyle

A swoją drogą to ma jeszcze chwilowo cały czas 120 x 55 na własny użytek, norki, kapcia i 2 półko-hamaki, to i motywacji coś jej brak

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]
: 12 lis 2016, 9:41
autor: joanna ch
U nas wczoraj świnie były na tym wybiegu do 9 wieczorem. Bonkers biedny musiał być przenoszony żeby wyjść na spacer bo tarasowały drogę

Głównie było leżenie ale parę razy się przebiegły, tfu, to za duże słowo, przeszły, dookoła koca. Z koca nie zeszły bo wiadomo - podłoga to lawa. Kocham u świń to że tak respektują umowne granice

Kiedyś postawię je na jakiejś przestrzeni, położę dookoła nich gruby sznurek i ciekawe czy przejdą

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]
: 12 lis 2016, 9:47
autor: etycja
Kurczę, ja mam chyba jakieś niedoinformowane prosiaki. Ulubiony sposób spacerów to pod kocem na lawie. Nie widzą różnicy między parkietem a dywanem i jak biegną to przed siebie sznureczkiem. Trzeba im chyba wyjaśnić jak powinny się zachowywać porządne świnie.