Strona 433 z 703

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]

: 09 lis 2016, 9:44
autor: sosnowa
bardzo mi przykro.
Pratchett fajnie pisze o tym, że nam się zdaje, że niektóre gatunki krótko żyją, ale im nie. Dla niego to było bardzo długo, a co najważniejsze, baaaaaardzo fajnie. A i to pierwsze i to drugie to twoja zasługa. :goodwork:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]

: 09 lis 2016, 9:58
autor: joanna ch
Dziękuję :buzki: Tak się przyjrzałam zdjęciom i on już w grudniu tamtego roku wyglądał na nieco starego! Miał bardzo długi okres przedemerytalno-emerycki.

czy chodziło Ci o jętki 24-godzinne?
"Najkrócej żyjącymi istotami na Dysku były jętki, które wytrzymywały ledwie swoje dwadzieścia cztery godziny. Dwie spośród najstarszych zygzakowały bez celu nad wodami pełnego pstrągów strumienia. Dyskutowały o historii z młodszymi przedstawicielkami wieczornego wylęgu.
- Nie ma teraz takiego słońca jak dawniej – stwierdziła jedna z nich.
- Racja. Za dobrych, dawnych godzin miałyśmy słońce jak należy. Było całe żółte, a nie takie czerwone jak teraz.
- I było wyżej.
- Było. Racja.
- A poczwarki i larwy okazywały starszym szacunek.
- Tak było. Okazywały – przyznała z pasją druga.
- Myślę sobie, że gdyby w obecnych godzinach jętki lepiej się zachowywały, wciąż miałybyśmy porządne słońce.
Młodsze jętki słuchały uprzejmie.
- Pamiętam – rzekła jedna z najstarszych jętek – kiedyś wszędzie wokół jak okiem sięgnąć ciągnęły się pola.
Młodsze jętki rozejrzały się.
- To wciąż są pola – zauważyła jedna z nich, uprzejmie odczekawszy należną chwilę.
- Pamiętam, że kiedyś to były lepsze pola – odparła surowo stara jętka.
- Zgadza się – przyznała jej koleżanka. – I była tam krowa.
- Racja! Masz rację! Pamiętam Krowę! Stała w tamtym miejscu przez dobre, bo ja wiem, czterdzieści, może pięćdziesiąt minut. Brązowa o ile sobie przypominam.
- W tych godzinach nie ma już takich krów.
- W ogóle nie ma krów.
- A co to jest krowa? – zainteresowała się któraś nowo wykluta jętka.
- Widzicie? – zawołała tryumfalnie stara. – Oto nowoczesne Ephemeroptera. "

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]

: 09 lis 2016, 10:08
autor: loriain
Uwielbiam Pratchetta, nie moge odzalowac ze Smierc zabral go tak szybko :sadness: wiem, ze byl chory ale i tak za szybko...

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]

: 09 lis 2016, 10:25
autor: joanna ch
Ja też, mam u rodziców całą kolekcję świata dysku. zaczęłam czytać "nastolęciem" będąc.

Miałam dzisiaj okropny sen, tym gorzej że wydawał się prawdziwy. Śniło mi się że ukatrupiłam Bunię. Mianowicie chciałam jej dać parafinę na przeczyszczenie a zamiast tego dałam jej całą strzykawkę spirytusu salicylowego. Buteleczki były identyczne. Potem zaczęła sikać całymi kałużami krwi i kawałkami flaczków. Masakra jakaś.

Mam nadzieję że nie jest to jakieś proroctwo. Odwołaliśmy dzisiejsze czyszczenie świniaka bo umieramy oboje. Ja głosu nie mam prawie i wypluwam płuca. Dopiero na wtorek następny się umówiliśmy. Pewnie tego pożałuję no ale zobaczymy. Buni dziura już zarosła tzn jest grubości igły - nie dam rady się przepchnąć na wylot tak żeby woda wpadła do dzioba. Mam nadzieję że nie kryje się tam jakiś ukryty gnijący kawałek żarcia. Na razie świnia w porządku i obronna jaka. Wczoraj takie mi numery wyprawiała... Takiego czynnego oporu dawno nie było. Silna bestia. A w ostatnich tygodniach potulnie przyjmowała wszelkie tortury. Musiałam ją w końcu ciasno znaleśnikować i jeszcze za czachę trzymać żeby witaminę wepchnąć.
Majka jest wstrętnym dziadem - często nie chce pić ze strzykawki - nie bo nie - nawet jak jest ultra smaczne. Musiałam ją tak samo jak Bunię obezwładnić żeby jej wcisnąć Nefroherba Ziętkowego!

Smutny teraz ten Clatcatraz, taki malutki. Połączyłam klatkę Dropsa z Nindżową i teraz Nindża jest jak chomiczy król. W ramach podziękowania zostałam paskudnie oskrzeczana.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]

: 09 lis 2016, 11:10
autor: loriain
Brrr co zastraszny sen :?

Jak swinia waleczna to i zdrowie lepsze.
Kurujcie sie, bo was swinie nie beda leczyc, co najwyzej oburza sie ze zarcie opoznione przez wasze chorowanie :lol:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]

: 09 lis 2016, 11:24
autor: diefenbaker
Sen okropny, ale to chyba dość "normalne" przy tak intensywnej opiece i takich zabiegach. Też tak miewam, ale zwykle jest odwrotnie, albo zupełnie abstrakcyjnie np. świnki topiące się w akwarium... Zgadzam się z Loriain, kurujcie się. Jak nie dla siebie to chociaż dla zwierzaków :fingerscrossed:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]

: 09 lis 2016, 12:36
autor: joanna ch
klatka-potwór Nindży
Obrazek

Obrazek
Clatcatraz po redukcji

Obrazek
Bunia nie wie za czym kolejka ta stoi

Obrazek
wygoda

Obrazek
a tak się do Dropsa oblizywała wczoraj.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]

: 09 lis 2016, 12:44
autor: Pani Strzyga
Bardzo mi przykro :(

Paskudny sen. Moja babcia zawsze mówi, że sny się interpretuje na odwrót. Im gorszy sen, tym lepszą rzecz przepowiada.

A Nindża się tam nie zgubi...? Tyyyle przestrzeni...

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]

: 09 lis 2016, 13:50
autor: loriain
Ty masz swinie wolno spacerujace, czy po prostu nie maja ochoty zwiedzac?

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Dropsynek [*]

: 09 lis 2016, 13:57
autor: joanna ch
Mogłyby sobie wyjść ale im się nie chce. Blankę czasem najdzie coś samodzielnie ale tamte jak się znajdą poza kuwetą (np odstawiam Bunię i Majkę po podaniu leków na podłogę a nie do klatki) to od razu "gwałtu rety wracamy!" Na górę też tylko Blance się chce. 90 procent czasu kiszą się we 2 lub 3 pod tą jedną półką :102:

Dziękuję wszystkim za dobre słowa!
Nie zgubi się, nie ma obawy, nie ma czegoś takiego jak za duża klatka dla chomika :102: