Strona 44 z 74
Re: Sierściuchy i...
: 23 kwie 2019, 6:30
autor: Siula
Re: Sierściuchy i...
: 23 kwie 2019, 8:40
autor: sosnowa
Re: Sierściuchy i...
: 23 kwie 2019, 10:55
autor: silje
Czekam na dobre wieści

Re: Sierściuchy i...
: 23 kwie 2019, 21:32
autor: porcella
Bardzo!
Re: Sierściuchy i...
: 24 kwie 2019, 13:50
autor: dortezka
też się dołączam do kciukoli

Re: Sierściuchy i...
: 26 kwie 2019, 17:39
autor: zwierzur
Zwariowana karuzela zwolniła na chwilę. I dobrze. Otoko po wizycie. Podejrzewam, że octenisept nas ocalił przed komplikacjami. Lałam nim świnię bez opamiętania i jeszcze wtykałam nasączony specyfikiem "uchopatyk" do wielkiej dziury po ropniu.

Co przeżyłam, to moje. Goi się na łobuzie, jak na psie... No, pies, to on jest... Z braku bab - na kumpli, co - jak widać - nie wychodzi mu za bardzo na zdrowie. W każdym razie jest dobrze.
Jutro wlokę po raz n-ty tymczaskę, bo upieram się, że ma "coś z okiem". Jeśli mi okulista znowu powie, że wszystko ok, to umawiam się do Dr Mileny i oglądamy świnię "od podszewki"... I niech to nie będzie ucho...!!!

Re: Sierściuchy i...
: 26 kwie 2019, 21:35
autor: porcella
Też się dołączam, bo świńskie uszy są przyczyną wszelkiego zła!
Re: Sierściuchy i...
: 30 cze 2019, 15:20
autor: urszula1108
Od Zwierzurka:
Madam Gryzelda kocha nowe wyzwania, a tych u nas nie brak. Mała zaraza nie zna granic, ni kordonów... W myśl hasła "veni, vidi, vici"... zdobywa zakazane rewiry...
Morusek zachowuje stoicki spokój w obliczu przeszkód wszelakich. Niestraszny mu upał, odkurzacz, Arielka... No, dobra, ta ostatnia wciąż bywa przyczyną nieoczekiwanej zmiany zajmowanego przez kocurka miejsca.
Dwa słodziaki: Amisz i Hanys razem na wybiegu. W klatce oddzieleni kratką, bo Amiszek usiłuje nieustannie "skonsumować" związek z kumplem. Nadmiar emocji sprawia, że Hanys traci koordynację i zaczyna się przewracać, choć obrona "tyłów" wychodzi mu całkiem, całkiem...

Re: Sierściuchy i...
: 03 lip 2019, 13:24
autor: zwierzur
Poszłam do zoosklepu po karton, tam takie wymiarowo odpowiednie mają... Na cito leciałam do weta z maleństwem wielkości chomika. Kocham "Ogonek"! 106 g oślinionej skórki i kosteczek. Dr oceniła na 3 tygodnie, panie w sklepie mówią, że siedziało "toto" u nich miesiąc... Chudzina dostała glukozę, ożywiła się. Dzielnie pochłonęła 3 insulinówki preparatu mlekozastępczego. Chłopaczek chyba. Zęby w ogóle nie uwapnione, szkliwo osobno, zębina w charakterze miękkiego farfocla. Coś maleństwu fluka w GDO. Wdrażamy leczenie i dokarmianie. Kciuki potrzebne!

Re: Sierściuchy i...
: 03 lip 2019, 13:28
autor: porcella