Siema, jestem Panda, teraz ja będę rządzić w tym wątku, JOŁ JOŁ!
Wyglądam tak:
Mam około 3 miesiące i na razie chudzina ze mnie ale podobno mam się utuczyć.
Ciocia Monika zapakowała mnie dzisiaj w czerwony koszyk i zabrała na wycieczkę pociągiem do Katowic. Tam przyszła jakaś wysoka czarna Duża i zabrała mnie do samochodu w podróż do Gliwic. Na razie siedzę w klatce po jakimś jak mu było... Cywil... Cwel... nie... Cwaniak, tak Cwaniak... siedzę w klatce po Cwaniaku. Nie znam kolesia ale mam nadzieję, że nie będzie stawiał oporu. Duża jest taka nieogarnięta, że zapomniała wyprać jakiegoś koca żeby było mnie gdzie połączyć z całym tym Cwaniakiem i dlatego na razie siedzę w klatce. Ja nie wiem gdzie ta Duża ma rozum

Kocyk już się wyprał, jak wyschnie to stanę pyskiem w pysk z Cwaniakiem i dam Wam znać czy to kolo, z którym można trzymać sztamę czy jakiś oszołom

Duża obiecała, że będzie o mnie dbała, karmiła przynajmniej 2 razy dziennie, dużo głaskała i przylatywała na każde moje zawołanie, ciekawe czy wywiąże się z tego. Jak nie to strzelę focha i nabobczę na nią
P.S. Zapomniałam dodać skąd się wzięłam w Gliwicach. Ciocia Monika mówi, że dom w którym byłam musiał mnie oddać ze względu na alergię, ale do końca nie jestem pewna jak było, bo nie mam założonego jeszcze wątku adopcyjnego

Ciocia Monika chciała się mną pochwalić na forum, ale nie miała dostępu do kompa i wysłała Dużej moje zdjęcie z prośbą o wstawienie na forum. Duża jak mnie zobaczyła to oszalała, serce jej waliło i cały czas myślała tylko o mnie. Mimo, że Duża nie planowała powiększania stada to szybko zapadła decyzja o zakupie większej klatki dla Tesi i Fikcji, a tym samym przeprowadzenie Cwaniaka do 100. Duża jest we mnie zakochana po uszy, naiwna, jeszcze nie wiem jaki ze mnie charakterek
