Może on z tych ciepłolubnych dlatego słoneczny pokój bardziej mu pasuje?
I pomyśleć, że niecałe 1,5 roku był w tragicznym stanie i z nieciekawymi rokowaniami...
Tak, to prawda, zawsze mnie takie metamorfozy podnoszą na duchu, choć nie można i teraz powiedzieć, żeby była to zupełnie zdrowa świnka i pewnie nigdy nie będzie.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
to super- myslę ze dodam w tym tygodniu a wezmę sobie albo możesz na messenger wysłac, albo ud na fotosiku- bez znaczenia . Mam na fotosiku np udostępniane fotki Kimery wszystkie- dała mi LINK do swojego fotosika. To z nienacka jej pare fot wrzuce na FB
Ciecior na tym pierwszym wymiata. Jakiś medytacyjny z lekka lub w ogóle mistyk. Piękność poza tym.
On chyba jak moja Dioptria z tą pikawką. Niby zdrowa, dr hab Szaluś potwierdza, a czasem jak se z nagła zacharczy, to kapcie spadają.
On nie charczy i nigdy nikt nie wysłuchał mu problemów sercowych, aż do teraz.
Dr Milena dzisiaj go skorygowała w sedacji, ciutkę sie podobno zatrzepotał, ale dodała adrenaliny i było wszystko ok.
No nie jest dobrze z tą paszczą, niestety, to znaczy - nie ma szansy na stałą poprawę. Jest podejrzenie zęba olbrzymiego...
Mam podawać środki przeciwbólowe przez kilka dni. zobaczymy. Bo z drugiej strony - trudno narzekać - świnia w dobrym humorze, utrzymuje wagę na wysokim poziomie.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com