Długo nie pisałam co u nas zawsze w biegu na forum wchodzę czytam ale już coś na wątku dziewczyn napisać to za mało czasu albo lenistwo...
Wszystko w porządku u nas chociaż nastąpiło troszkę zmian. Otóż mamy nowego lokatora w domu kotkę która wprowadziła się 11 listopada została ochrzczona i ma na imię ZOJA zadomowiła się na stałe. Fajna jest. Mieszka wszędzie gdzie nie ma świń. Do nas przychodzi tylko wtedy kiedy świnki w klatce i ktoś jest w pokoju. Dziewczyny w ogóle się jej nie boją "noski noski" jej robią ale ona chciałaby się bawić i łapki im wkłada bez pazurków ale jednak ... a czasami godzinami niby obserwuje je z kanapy ale tak naprawdę śpi

. Jest to kot dokarmiany przez moją mamę i sąsiadów już od wiosny. Mieszkał dom obok ale został chyba wyrzucony przez poprzednich właścicieli (patologia pijąca...) niepilnowana miała małe. Małego zostawili sobie resztę wydali ją wyrzucili. Ma ponad rok chyba. Po nowym roku jedziemy na sterylizacje. Jest to kot wychodzący na podwórko i niedalekie okolice. Także musi być wysterylizowana obecnie na tabletkach.
Tyle to o kocie tak historia. Weterynarz przypisał ja pode mnie jak pojechałam po tabletki bo oczywiście wstępnie szukaliśmy jej intensywnie domku ale wiadomo jak to jest znaleźć dom dla kota. Została i jest rozpieszczana.
Świnki puszczą mnie z torbami tyle się drą za żarciem chociaż miskę pełną warzyw dostają raz dziennie rano i to im starczy czasami do popołudnia. Później suszki i donoszone jakiś ogórek, pietrucha.
Kochają swój bałagan nie wiem jak one to robią produkcje bobków. Powinnam się przyzwyczaić i przestać dziwić ale nie mogę
Zdrowych, wesołych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich Dużych z forum ich świnek i nie tylko
życzy Paulina, Kraska
Zwinka
i kot Zoja
