CAVIARNIA

Majka wymiata! i to łypiące oko czy nikt jej nie zabierze nim zdąży pochłonąć całą porcję

trzeba łypać okiem, nieważne czy się nim widzi czy prawie nie, niebezpieczeństwo czyha

Normalnie przyczajony tygrys, ukryty smok

W końcu przeczytałam wszystkie opowieści Dziewczyno masz talent! Czytając opowieści prosinek miałam "obraz" przed oczami

Co tam u biednych Wiezniarek ? pewnie problemy z towarem sa

a dziękuję dziękuję

Na razie oboje grypujemy z TŻtem, jak wyzdrowiejemy to niestety z Buniolcem trzeba będzie pędzić w kierunku Medicavetu - coś podejrzanie dużo pije - może cukrzyca. Nie wiem jak się ją leczy u świń ale jeżeli jakieś tabletki to na szczęście Bunia chętnie pożera takowe ukryte w Herbikerze. Tylko nie wiem jak z mierzeniem cukru u świń - mamy co prawda w domu ludzki equipment cukrzycowy ale jakoś nie wyobrażam sobie częstego kłucia świniaka, zresztą nie wiem w co. No nic, w przyszłym tygodniu się dowiemy. Dobrze że Majka chwilowo od dwóch czy trzech tygodni nie kwęka przy sikaniu i na razie nie trzeba się zmagać z podawaniem Urinovetu.

Dziś wnerwiłam się na Bonkersa trzeciego klawisza bo mi kwękała strasznie z zazdrości (czyli standardowo, jak kilka razy każdego dnia) że zajmuję się świniami. Wzięłam ją więc ze sobą do świńskiej zagrody Asekurując jej dziób siedziałam z nią chwilę w środku. Bunia wyskoczyła natychmiast się witać, obniuchała Bączka, obeszła w kółko. Bączek siedziała sterroryzowana chowając mi łepek w dłoniach Buniowa logika - bać się ludzi którzy nie skrzywdzą i lecieć z powitaniem do zębiastego psa

chyba mi się udało założyć fanpejdża czy jak to się zwie. Lajki proszę
https://www.facebook.com/opowiesciswinskiejtresci

Z tego co wiem, swinkowy cukier mozna zmierzyc z powodzeniem na glukometrze, moze Porcella lub Kimera cos doradza. Warto to sprawdzic kilka razy nawet przed wizyta zeby miec obraz z kilku dni.

Na razie nie będę sama się wkłuwać, zobaczymy co u weta ustalą. Żeby nasz glukometr zadziałał to kropla krwi musi być całkiem spora, na razie nie wyobrażam sobie żeby ukłuć świniaka i tyle z niego wycisnąć... straszne rzeczy by się działy...

Wkluwac? Przeciez to mikroigielka jest ale panikara jestes