Remus & Daisy - nowy domownik! :)

[Cynthia]

Widziałam

Nie rezygnuję, póki nie ma krwi. Zwłaszcza, że już trochę czasu razem spędzili. Ale mam wiele obaw i wątpliwości...

Magda, podzielić ich zawsze zdążysz... Do świń trzeba mieć tyle cierpliwości co do dzieci....

[twojawiernafanka]

Sporo się u nas działo od wczoraj. Od początku.

Rudzi z Romkiem w tymczasowej setce dogadywali się super, ale dobroduszna ja postanowiłam przerzucić ich na wybieg, bo przecież mieli zbyt mało miejsca. Jak nietrudno się domyślić - był to wielki błąd. Rudy starł się z Romkiem chwilę później, przeturlali się po podłodze i pocięli do krwi. Podjęłam decyzję o ich rozdzieleniu.
Czarni z Remkiem - bez zmian. Młody gonił te wielkie krówska bezlitośnie i nie dawał im chwili na odpoczynek, mimo, że ci pokładali się na ziemi.
Stąd wzięły się refleksje. Świnie (Rude i Czarne) żyły sobie bezproblemowo do czasu, aż zaczęliśmy ich łączyć. Były bardzo zgranymi duetami. Zabierając się za rotacje w stadach naraziłam ich na wielki, niepotrzebny stres. Czarnych oddzieliłam od małego laba, którego puściłam na wybieg razem z Romkiem.
Na szczęście udało mi się przywrócić starsze świnki do stanu, kiedy potrafią spokojnie przebywać w klatce we dwójkę. Z labami niestety był spory problem, ale chyba na nowo znaleźli wspólny język i aktualnie się nie żrą.
Bardzo żałuję całej akcji "łączenie" i cieszę się, że zrezygnowaliśmy.
A klatki większe i tak w najbliższym czasie sprowadzimy

Dziękujemy wszystkim za kciuki i wsparcie

[Dzima]

Oooo szkoda a tak liczyłam na dwa zgodne stadka

[twojawiernafanka]

Niestety, my też liczyliśmy. Ale wolę mieć trzy w pełni akceptujące się pary, niż dwie trójki, które cały czas się kłócą i przepychają. Widziałam, że zwyczajnie było im źle. A teraz od razu się uspokoili

[ANYA]

Szkoda myslalam, ze moze Tobie sie uda ze swiniami sie nie dogadasz

[twojawiernafanka]

A ja jestem zadowolona, bo laby się pogodziły i przywróciliśmy dawną harmonię

[gren]

Ojejku, szkoda. Ale wy się macie z tymi chłopami.
Swoja drogą, kto na forum ma największe zgodne stado?

[Catarinha]

Chyba coś "jest w powietrzu", bo u mnie też bardziej nerwowo, Charliemu coś w tyłek wlazło i przegania Paproszka od rana z kąta w kąt. Szkoda, że Wam się nie udało, ale jak świnie zadecydowały same, z kim chcą mieszkać, to widocznie tak ma być, a nie jak sobie jakaś Duża wymyśli

Swoja drogą, kto na forum ma największe zgodne stado?

Kakazuma na pewno ma czwórkę w jednej klatce i jedyna chyba nie jest... Ma ktoś zgodną piątkę?

[Tysia]

Hmm Dortezka i Andzia chyba mają 6.

[gren]

I wszystkie w jednej klatce mieszkają? One chyba maja świnkodziewczynki. Czyli jednak z tymi chłopakami trudniej jest.