Nie oddam to moja kochana wiewióra,jedna z trójki wielkanocnych zajączków. Jak ją ujrzałam zaraz po porodzie to mało nie padłam z zachwytu. A jak już zobaczyłam że z Łatulką wszystko ok i że maluszki całe i zdrowe to wyłam jak bóbr ze szczęścia. W tym roku miałam najpiękniejsze Święta Wielkanocne w życiu
To tak jak ja wyłowiłam Nolduche ze stada 60 sztuk osesków z pudełka po butach
Jeszcze nie wiedziałam nic wtedy o
Nawet nie wiedziałam że świnka może mieć rodowód dopiero potem trafiłam jeszcze na starą caviarnię i doczytałam co wolno czego nie
Ja też nie wiedziałam o SPŚM i dopiero córka szwagierki mi powiedziała bym poszukała w necie bo jak jest stowarzyszenie dla królików to napewno jest i dla świnek