Strona 5 z 16

Re: Alfie & Crispy

: 23 cze 2018, 19:11
autor: martuś
Teraz przy takich upałach trzeba uważań na różne infekcje i zapalenia płuc. Ja np. załapałam anginę :?

To chłopcy muszą jeszcze nabrać trochę sadełka coby być prawdziwą świnką :lol:

Re: Alfie & Crispy

: 23 cze 2018, 19:24
autor: alvantis
mi towarzyszy kaszel mokry od ponad tygodnia którym nawet nie zarażam więc nie wiem po co się pojawił i czemu nie znika a czasami mnie jeszcze głowa pobolewa :think:
nie mogę się doczekać aż będą takimi prawdziwymi świnkami :lol:

Re: Alfie & Crispy

: 23 cze 2018, 19:36
autor: martuś
alvantis pisze: nie mogę się doczekać aż będą takimi prawdziwymi świnkami :lol:
Np. takimi? :szczerbaty:
Obrazek

Re: Alfie & Crispy

: 23 cze 2018, 19:54
autor: alvantis
o matlulu ile masy, jestem w miłości :lol:
oby tacy byli w przyszłości

Re: Alfie & Crispy

: 23 cze 2018, 19:57
autor: martuś
Noo było tak swego czasu i to podczas diety odchudzającej! :laugh: Było dużo ciałka do kochania tym bardziej, że ona uwielbiała się przytulać :love:

Re: Alfie & Crispy

: 23 cze 2018, 20:05
autor: alvantis
już widzę jak Alfie będzie miał ponad kilogram i się będzie tulił bo też właśnie kocha być na rękach i zawsze się wtula, no po prostu najsłodsze co może być
a w jakim wieku jest ta masa szczęścia? :102:

Re: Alfie & Crispy

: 23 cze 2018, 20:09
autor: martuś
Nalusia niestety już nie żyje :( Miała 6 lat jak pobiegła za TM...

Re: Alfie & Crispy

: 23 cze 2018, 20:13
autor: alvantis
ojej wybacz, przykro mi bardzo :candle:
to mój Alfie nie wiem ile dokładnie ma bo niestety zoolog ale szacuję że tak ok 4 - 5 miesięcy
a Crispy miesiąc albo dwa młodszy

Re: Alfie & Crispy

: 23 cze 2018, 20:25
autor: martuś
W marcu minął rok więc już kawał czasu :( To była koleżanka Nutki (była starsza tylko o 2,5 miesiąca) więc całe życie spędziły razem. Z Tolcią mieszkała tylko 10 miesięcy... Nala też była z zoologa tak jak Twój Alfie.

Re: Alfie & Crispy

: 23 cze 2018, 20:34
autor: alvantis
dobrze że chociaż na trochę Tolcia ją poznała, ja miałam kiedyś sytuację też że jedna z moich świnek bardzo krótko miała towarzysza w klatce, a serce aż sie krajało jak widziałam jak świnka która została sama przeżywała tą stratę a potem nowy towarzysz jeszcze dawał w kość bo za chiny się pogodzić nie chciał i potem znów rozłąka była bo no polała się krew i były rozcięte wargi i kolejny kolega a ten kolejny niefortunnie zeskoczył z domku i się połamał więc jedna z moich świnek miała 3 rozłąki za sobą, tragedia