Zbyszek jest już w nowym domku. W tej chwili chłopcy są rozdzieleni. Misio jest w klatce a Zbyszek w domku na wybiegu.
Zbysio jest przestraszony i chyba wolałabym aby najpierw się troszeczkę oswoił z nową sytuacją, bo w akcie desperacji może mi zadeptać Misia.
Zbyszek to prosiak dużej wagi jest, a Misio to aktualnie waga piórkowa.
Zbychu, 3 letni samiec do adopcji [Wrocław][REZERWACJA]
Moderator: silje
- Panna Fiu Fiu
- Administrator
- Posty: 7609
- Rejestracja: 07 lip 2013, 17:15
- Miejscowość: Chorzów
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Zbychu, 3 letni samiec do adopcji [Wrocław][REZERWACJA]
Z wielkim bólem i smutkiem go oddałam, uwielbiam takie świnki
Re: Zbychu, 3 letni samiec do adopcji [Wrocław][REZERWACJA]
Piękny świnek. Tylko wystraszony. Nawet mlecza nie chciał. Mam nadzieję, że coś zje pod moja nieobecność
Re: Zbychu, 3 letni samiec do adopcji [Wrocław][REZERWACJA]
ha ha o to się nie martw:-) on je bez problemu, ale tylko jak nikt nie patrzy:-)
Re: Zbychu, 3 letni samiec do adopcji [Wrocław][REZERWACJA]
U nas też wcinał jak szalony
Re: Zbychu, 3 letni samiec do adopcji [Wrocław][REZERWACJA]
Zbysio dostał:
swoją karmę,
swoje sianko,
poidełko z wodą,
dodatkowo: mlecze i krwawnik
Na wybiegu ma domek na kocyku, żeby mu było miło ciepło, wygodnie i bezpiecznie. Założyłam że jak się troszkę uspokoi to wyjdzie. Po wizycie u weterynarza, mam plan żeby wpadł do niego z odwiedzinami Misiek.
swoją karmę,
swoje sianko,
poidełko z wodą,
dodatkowo: mlecze i krwawnik
Na wybiegu ma domek na kocyku, żeby mu było miło ciepło, wygodnie i bezpiecznie. Założyłam że jak się troszkę uspokoi to wyjdzie. Po wizycie u weterynarza, mam plan żeby wpadł do niego z odwiedzinami Misiek.
Re: Zbychu, 3 letni samiec do adopcji [Wrocław][REZERWACJA]
Teraz trzymamy kciuki za udane łączenie chłopców
Łączenie cześć 1
Po przyjściu z pracy okazało się że Zbyszek łapki z domku nie wychlił zjadł jednego mlecza, które dałam mu pod sam pyszczek i tyle. Trzeba było zabrać mu domek, bo jak widać do niczego to nie doprowadziło. Zbyszek sparaliżowany strachem, generalnie nie chciał jeść, pić i generalnie wybieg to samo zło.
Pomyślałam , że warto spróbowac posłać tam Misia, tak na pierwszy raz.
Kiedy Zbyszek zobaczył Misia, stał się cud. To było coś w stylu: ooooo tutaj też żyją inne świnki. Żyją! To może mnie też nic nie będzie! I Zbyszek zszedł z kocyka, przywitał się z Misiem. Misiek pokazał mu, że zioła są smaczne i nie trujące i sianko też jest dobre, a w misce jaka dobra karma!
Misio idzie zaraz do weterynarza, musiałam go wyjąć na ręczne dokarmianie, i w czasie tego karmienia, efekty Miśka pokoju wciąż dochodziły z wybiegu!.
Dobrze Corina pomyślałaś, że to niedobrym dla Zbyszka by było żeby został sam adoptowany.
Ahhhh i nowina: Zbyszek próbuje zdominować mojego Misia. (Ale w sumie co się dziwić, jak Misio chory i połowa z niego). Misio też się ożywił, oczywiście na widok kolegi. Chciał mu pokazać od razu jak z wybiegu uciec, ale mu nie pozwoliłam
Pomyślałam , że warto spróbowac posłać tam Misia, tak na pierwszy raz.
Kiedy Zbyszek zobaczył Misia, stał się cud. To było coś w stylu: ooooo tutaj też żyją inne świnki. Żyją! To może mnie też nic nie będzie! I Zbyszek zszedł z kocyka, przywitał się z Misiem. Misiek pokazał mu, że zioła są smaczne i nie trujące i sianko też jest dobre, a w misce jaka dobra karma!
Misio idzie zaraz do weterynarza, musiałam go wyjąć na ręczne dokarmianie, i w czasie tego karmienia, efekty Miśka pokoju wciąż dochodziły z wybiegu!.
Dobrze Corina pomyślałaś, że to niedobrym dla Zbyszka by było żeby został sam adoptowany.
Ahhhh i nowina: Zbyszek próbuje zdominować mojego Misia. (Ale w sumie co się dziwić, jak Misio chory i połowa z niego). Misio też się ożywił, oczywiście na widok kolegi. Chciał mu pokazać od razu jak z wybiegu uciec, ale mu nie pozwoliłam
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2013, 15:09 przez Morumotto, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Zbychu, 3 letni samiec do adopcji [Wrocław][REZERWACJA]
Chłopaki spędzili dziś noc razem.
Nie było to bardzo niebezpieczne, ale przez całą noc Misiu mnie budził , żeby go ratować .
Schudł, bo Zbyszek o miski się wykłócał i dziś znowu są rozdzieleni.
Chyba będą mieli sesje przyjacielskie, dopóki Misiek nie odzyska wigoru.
Nie było to bardzo niebezpieczne, ale przez całą noc Misiu mnie budził , żeby go ratować .
Schudł, bo Zbyszek o miski się wykłócał i dziś znowu są rozdzieleni.
Chyba będą mieli sesje przyjacielskie, dopóki Misiek nie odzyska wigoru.