Re: Tarnikowanie zębów trzonowych i siekaczy pod narkozą.
: 28 lut 2016, 19:04
Różnie bywa i każdy inaczej to znosi, inne sposoby działają. Jedni od razu biorą nowe prosiaki, inni muszą odczekać trochę. Nie ma uniwersalnej metody przeżywania straty. Natomiast cokolwiek zrobisz, to zanim zdecydujesz się na nową świnkę poszperaj w internecie poszukując informacji na temat tego, co mogło się dziać, o co mogło chodzić z Sarą. Bo powiem szczerze, że coś mi tu nie gra. Wet nie czarodziej i nie oczekuję ani jasnowidzenia, ani innych magicznych zdolności, ale mam wrażenie, że coś zostało przeoczone. Po pierwsze zęby - między 23.12. a 4.01. zaczęła jeść samodzielnie wszystko, czy dalej nie jadła twardych pokarmów? Niejedzenie po korekcie siekaczy - bardzo dziwne. No i w razie potrzeby zęby można przepłukać wodą ze strzykawki... Po drugie "chrumkanie" - nie wiem, czy mówisz o furczeniu, charczeniu czy jeszcze innym dźwięku, ale jeśli nie było go wcześniej, to pewnie jest objawem zapalenia GDO. Ale czy na tym powinna się kończyć diagnoza w przypadku biegunki i innych objawów ze strony układu pokarmowego? No nie wiem, mam wrażenie, że coś zostało przeoczone. Prośka na pewno miała rozstrojony układ pokarmowy. Po tylu zabiegach pod narkozą wątroba i nerki pewnie też były nadwyrężone. No i to ciągłe niejedzenie. Coś mi nie stroi
Przykro mi, że świnka umarła, ale wydaje mi się, że nie została dobrze zdiagnozowana i nadal nie znasz faktycznej przyczyny choroby. W tej sytuacji trudno mówić o skutecznym leczeniu
Przykro mi, że świnka umarła, ale wydaje mi się, że nie została dobrze zdiagnozowana i nadal nie znasz faktycznej przyczyny choroby. W tej sytuacji trudno mówić o skutecznym leczeniu