To dziwne, ale moje szczury prawie nie gryzły kabli

Raz jeden przegryzł kabel od telefonu, parę razy widać było ślady zębów na izolacji, ale ogólnie przez 4 lata posiadania szczurów nie było problemów z kablami. Oczywiście wiem, że to był mega fart, a nie reguła

Przed powrotem szczurów zabezpieczymy kable (świnki mają wybieg odgrodzony od kabli, szczury zwykle biegały w innym pokoju). Za to dziury w ciuchach mąż znajduje do dziś. Ale i tak nie niszczyły dużo, na szczęście mieliśmy samce.
Świnki na razie niewiele nam pogryzły, nic ważnego - jakiś zabłąkany ręcznik papierowy, takie rzeczy. Pewnie wiele przed nami
Nie wiem, na jak długo wypuszczać chłopaków. Nie mam jeszcze mostków do klatki dla nich, więc nie mogę po prostu otworzyć klatki. Będę je mieć w najbliższych dniach, ale i tak nie wiem, czy będą chcieli sami z siebie wychodzić. Teraz biegają zwykle 2 godziny dziennie, ale już po 1,5 godziny widzę, że Leonek ma dość, a Baranek też się w końcu zmęczy i pójdzie spać. Nie ma problemu, żeby biegali i pół dnia, tylko jak widzę, że już mają dosyć, to pakuję ich do klatki, bo to bardziej wyleż niż wybieg się robi
