Jack i Daniel z Warszawy szukają własnego poidła [Wa-wa] rez

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
Cynthia
Moderator globalny
Posty: 12523
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
Miejscowość: Kęty/Zielonka
Lokalizacja: Kęty/Zielonka
Kontakt:

Re: Jack i Daniel z Warszawy szukają własnego poidła [Wa-wa]

Post autor: Cynthia »

To będziesz miał pustawo w DT :szczerbaty: , nie chcesz dwóch dam?
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Jack i Daniel z Warszawy szukają własnego poidła [Wa-wa]

Post autor: Jack Daniel's »

Przecież jasno się wyraziłem, że zawieszamy DT. W połowie grudnia znowu wyjeżdżamy i znowu będzie problem z hotelikami.
Podpis usunięty przez administratora.
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Jack i Daniel z Warszawy szukają własnego poidła [Wa-wa]

Post autor: Jack Daniel's »

W sobotę chłopcy jadą do domku :jupi:
Podpis usunięty przez administratora.
Awatar użytkownika
Cynthia
Moderator globalny
Posty: 12523
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
Miejscowość: Kęty/Zielonka
Lokalizacja: Kęty/Zielonka
Kontakt:

Re: Jack i Daniel z Warszawy szukają własnego poidła [Wa-wa]

Post autor: Cynthia »

Jack Daniel's pisze:W sobotę chłopcy jadą do domku :jupi:
:shakehands:
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Jack i Daniel z Warszawy szukają własnego poidła [Wa-wa]

Post autor: Jack Daniel's »

Można przenieść do Uratowanych. Chłopaki w drodze do DS :)
Podpis usunięty przez administratora.
Awatar użytkownika
Cynthia
Moderator globalny
Posty: 12523
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
Miejscowość: Kęty/Zielonka
Lokalizacja: Kęty/Zielonka
Kontakt:

Re: Jack i Daniel z Warszawy szukają własnego poidła [Wa-wa]

Post autor: Cynthia »

Się robi :ok:
Dorota44

Re: Jack i Daniel z Warszawy szukają własnego poidła [Wa-wa]

Post autor: Dorota44 »

Ok. godziny 17 przywitałyśmy Świniaków.
Daniel został przemianowany na Dyzia :) Jack jest Jackiem :świnka1: Biegają po kocu i turkoczą :ok: Wcinają zieloną pszenicę - przysmak Julka, ale nie ma lekko- musi się podzielić. Więc teraz zamiast do jednej, będę wysiewać do trzech skrzynek :102:
Pozdrawiam wszystkich na forum- adoptujcie Świniaczki!To wdzięczne i kochane stworzonka :yahoo:
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Jack i Daniel z Warszawy szukają własnego poidła [Wa-wa]

Post autor: Jack Daniel's »

Co tam u chłopaków? Zaaklimatyzowali się już? Poznali z kolegą?
Podpis usunięty przez administratora.
Dorota44

Re: Jack i Daniel z Warszawy szukają własnego poidła [Wa-wa]

Post autor: Dorota44 »

Chłopaki czują się dobrze. Są weseli, Jack bez oporów wchodzi sam na kolana, Dyzio jest bardziej nieufny. Julek poznaje kolegów, ale na razie zajmuje swoją klatkę, tylko na wybieg są wypuszczani razem. Pierwszego dnia tylko "szczękali" ząbkami-przybysze trzymali sie we dwóch, a Julek obserwował. Dzisiaj już zgodnie razem wcinali zieloną przenicę :) a Dyzio gruchając śmiesznie "tańczył" zarzucając kuprem raz w prawo raz w lewo :lol:
Świniaki jedzą ze smakiem- marchew, seler, seler naciowy, sianko oczywiście i karmę Cavia Complete. Acha - zjedli dzisiaj po kawałku papryki :mrgreen:
O nowościach będziemy donosić na bieżąco :ok:
Dorota44

Re: Jack i Daniel z Warszawy szukają własnego poidła [Wa-wa]

Post autor: Dorota44 »

Witam:)
Świniaki po 12 dniach u nas czują się świetnie. Wprowadzamy do ich menu nowe warzywka. Zaprzyjaźnili się z kolegą Julkiem- nie było żadnych problemów. Najpierw przez 7 dni byli razem wypuszaczani na kocyk i głaskani na kolanach. W niedzielę po generalnych porządkach i przełożeniu ulubionej leżanki Julek zamieszkał z kolegami.
Są genialni!!! Biegają, bawią się razem i cały czas "gruchoczą". Czasami tylko skarci jeden drugiego.
Fajna inicjatywa te adopcje- będę polecać!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”