Re: Mały prosiak - ratowanie życia
: 21 mar 2014, 7:30
Kolejny ranek, kolejna niespodzianka.
Mały dzisiaj zakwiczał. Na ogórka.
Pierwsze kwiczenie! Nareszcie
A jeszcze tak niedawno kwiczenie - i to zdublowane - witało mnie po przyjściu do domu, po otwarciu lodówki, zaszeleszczeniu torebką foliową. Czasami już miałam dosyć.
A teraz tak cholernie mi tego brakuje....
Mały dzisiaj zakwiczał. Na ogórka.
Pierwsze kwiczenie! Nareszcie
A jeszcze tak niedawno kwiczenie - i to zdublowane - witało mnie po przyjściu do domu, po otwarciu lodówki, zaszeleszczeniu torebką foliową. Czasami już miałam dosyć.
A teraz tak cholernie mi tego brakuje....