Strona 5 z 5

Re: Mały prosiak - ratowanie życia

: 21 mar 2014, 7:30
autor: kasiula2612
Kolejny ranek, kolejna niespodzianka.
Mały dzisiaj zakwiczał. Na ogórka.
Pierwsze kwiczenie! Nareszcie :)

A jeszcze tak niedawno kwiczenie - i to zdublowane - witało mnie po przyjściu do domu, po otwarciu lodówki, zaszeleszczeniu torebką foliową. Czasami już miałam dosyć.

A teraz tak cholernie mi tego brakuje.... :cry:

Re: Mały prosiak - ratowanie życia

: 23 mar 2014, 20:29
autor: kasiula2612
Waga rośnie - 20 gramów w pięć dni :) Apetyt też rośnie, choć musiałam odstawić granulat, bo jadł tylko to, a sianka prawie nie ruszał.
Kwiczenie się nasila, bobki też :) Jest też bardziej aktywny i ciekawski.

Wczoraj był ze mną na działce, załapał trochę słoneczka i świeżej trawki :)
Patrzę na niego i jestem spokojna :)

Re: Mały prosiak - ratowanie życia

: 23 mar 2014, 23:40
autor: lubię
Tak trzymać i nie zwalniać, jeszcze będzie dobrze :fingerscrossed:

Re: Mały prosiak - ratowanie życia

: 24 mar 2014, 12:02
autor: Zaffiro
Powolutku wszystko wróci do normy, ale cały czas bądź czujna :) A dla dzielnego prosiaczka :buzki: :buzki: :buzki:

Re: Mały prosiak - ratowanie życia

: 26 mar 2014, 7:42
autor: kasiula2612
Mój prosiak czuje się dużo lepiej, o czym świadczy chociażby to, że wczoraj po pracy bawił się ze mną w chowanego :) Wyszedł ze swojego tymczasowego lokum - wysokiego kartonu. Nabobczył w całym pokoju, a jak przyszłam to uciekł pod łóżko.
Przeprowadził się więc znów do klatki.

Kwiczy na mnie bezlitośnie obrażony, bo zabieram miękkie smakołyki i granulat, żeby zgłodniał i wcinał więcej siana. Niestety je go wciąż zdecydowanie za mało i jest to sprawa rozbestwienia, a nie zębów, bo z granulatu wybiera nawet najtwardsze elementy, aż chrupie w głos.

Waga rośnie.
Teraz już mam porządne, duże bobki. Jest co zbierać do badania :) W sobotę zawożę do weta, więc zapewne w przyszłym tygodniu będą wyniki i jeśli nie ma pasożytów to szukanie kolegi :)

Re: Mały prosiak - ratowanie życia

: 26 mar 2014, 10:35
autor: sosnowa
Gratuluję!
A w jego sytuacji to miękkie smakołyki zabieraj, ale nie granulat. Samym sianem się nie utuczy, a on musi. Poszukaj granulatu z dużą ilościa błonnika i twardego raczej i mu stopniowo dodawaj do CN. Jak chcesz, to Ci mogę podesłać Greenwooda i Bunny Basis, mam dużo. Ładnie tuczy i bardzo smakuje też Beaphar Care+, super jest też tuczący od kapuszka (na forum do kupienia), tam jest masę włokien nierozdrobinionych, dla zębów rewelacja. Oba ostatnie pięknie pachną, poza tym :)
Trzymamy kciuki!!!!
I jeszcze jedno, nasza Grawisia jak była sama to też często przesiedziała naszą nieobecność pod schodami w klatce, nie jedząc za dużo. Jak się było w pokoju i do niej mówiło, lub jej czytało (tak!) wychodziła i jadła. Są takie świnki co w samotności nie jedzą.
Odkąd mamy Turbulencję Grawisia inaczej się zachowuje, mimo, że sa w osbnych, zsuniętych klatkach, razem tylko na wybiegu (a raczej wyjedzu :102: , bo na wyprzódki się posilają)

Re: Mały prosiak - ratowanie życia

: 02 kwie 2014, 20:23
autor: kasiula2612
Dziękuję za Wasze rady i wsparcie. Przepraszam, że nie odpisuję ani tutaj ani na PW, ale z czasem mam lipę, tzn. w ogóle go nie mam, może w weekend będzie trochę lepiej.

W każdym razie byliśmy dziś u weterynarza, kupki do badania zostawione, a waga ... 503 g :D Coraz lepiej :)

Re: Mały prosiak - ratowanie życia

: 02 kwie 2014, 20:52
autor: Zaffiro
:jupi: oby tak dalej :D trzymam kciuki, niech waga dalej rośnie :buzki:

Re: Mały prosiak - ratowanie życia

: 13 kwie 2014, 16:55
autor: kasiula2612
Wyniki badania kału - ujemne.
Waga 600 gramów osiągnięta.
Chłopak zdrowy :):):):):)


Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, pomoc i dobre słowo. Bardzo wiele się nauczyłam przez ten czas, szkoda, że pewnych rzeczy nie wiedziałam wcześniej.

Mały ma już nowego kumpla i nie pozwolę sobie nawet na kilka dni mniejszej obserwacji chłopaków, bo już wiem, że przez kilka dni może się stać bardzo wiele nieodwracalnych rzeczy :(

Myślę, że temat można zamknąć.