
Tchibo® - Iście oryginalny samczyk - u karpatki!
Moderator: silje
Re: Tchibo® - Iście oryginalny samczyk - REZERWACJA karpatka
Całe, całe i radosne. Już nawet rozwiązałam problem podkradania jedzenia małemu - Tchibo uwielbia paprykę i pomidora, a Konik niekoniecznie. Wczoraj cały dzień gadali i ganiali się po wybiegu, tylko Konik od czasu do czasu gwałci Tchibo, ale jemu to ewidentnie nie przeszkadza. 

- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13534
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Tchibo® - Iście oryginalny samczyk - REZERWACJA karpatka
Przecudne jest to zdjęcie.
Karpatka musisz je koniecznie zgłosić do świnkowego kalendarza na przyszły rok
Karpatka musisz je koniecznie zgłosić do świnkowego kalendarza na przyszły rok

Re: Tchibo® - Iście oryginalny samczyk - REZERWACJA karpatka
Nie wiedziałam, że tak można. 
Świetny pomysł!

Świetny pomysł!
Re: Tchibo® - Iście oryginalny samczyk - REZERWACJA karpatka
Jestem mega szczęśliwa widząc go takiego zadowolonego
Brakuje nam go tu troszkę, ale najbardziej tęskni za nim Jerry, który po jego wyprowadzce nie może sobie miejsca znaleźć
Proszę o więcej zdjęć zdecydowanie! A na kalendarz również namawiam! Z chęcią bym go zobaczyła na jakimś pięknym jesiennym miesiącu 



Re: Tchibo® - Iście oryginalny samczyk - REZERWACJA karpatka
Chciałam być dobrą kobietą i wrzucić trochę zdjęć chłopaków, ale są tak ruchliwi, że uchwycenie ich jest prawie niewykonalne. Wrzucam więc to, co mam.
Na pierwszym zdjęciu Tchibo podchodzi tańcząc do bazylii w moim ręku, jednak jak zauważył aparat to jakby się zawstydził...

A tutaj przyłapałam gargamela, jak wskoczył do sitka do zielonego chcąc wyskubać resztę trawy. Czy tylko ja mam wrażenie, że wie, że nabroił?

Na pierwszym zdjęciu Tchibo podchodzi tańcząc do bazylii w moim ręku, jednak jak zauważył aparat to jakby się zawstydził...

A tutaj przyłapałam gargamela, jak wskoczył do sitka do zielonego chcąc wyskubać resztę trawy. Czy tylko ja mam wrażenie, że wie, że nabroił?

Re: Tchibo® - Iście oryginalny samczyk - REZERWACJA karpatka
Naprawdę są super 
Tchibo wskoczył czy wgramolił się do miski? jeśli wskoczył to masz w domu drugiego kangura
może wspólne skoki zbliżą do z Wiewiórkiem.
A jak tam Wiewiór? cyka na nowego kolegę? jest go ciekawy?

Tchibo wskoczył czy wgramolił się do miski? jeśli wskoczył to masz w domu drugiego kangura

A jak tam Wiewiór? cyka na nowego kolegę? jest go ciekawy?
Re: Tchibo® - Iście oryginalny samczyk - REZERWACJA karpatka
A jak! Oczywiście, że wskoczył. 
Ostatnio połączyłam Wiewiórka ze stadem i nie cynkał w ogóle, tylko uciekał gdzie pieprz rośnie jakby zniesmaczony nalotem Konika na szpinak. Zawróciłam go na prześcieradło robiąc tamę z moich kanapowych poduch i taboretów i o dziwo bardzo ładnie bawił się z Tchibo. Nie mam zdjęć, bo z duszą na ramieniu trzymałam pistolet na wodę. Na początku chwila tańców i trząchania kuprami, potem olewanie wszystkiego co się da i wzajemne wąchanie sików (fuuuj), potem obroty jak w tańcu podczas wąchania kuprów i finalnie bardzo ładne grzeczne świniazabawy.
Tchibo jest ewidentnie prowodyrem eskapad w stylu 'Hej, Wiewiór, choć poliżemy kółko od krzesła.' albo 'Hej, Wiewiór, choć przewrócimy drewniany domek i zrobimy huśtawkę!'. Wiewiórek bez diabła w tyłku grzecznie podąża, choć wciąż bałabym się dać go do klatki sam na sam z samczykiem, choć siedzi pierdoła i patrzy na drugą klatkę cały czas. Może za miesiąc, jak dołączy do nas Dianka... wtedy ta dwupoziomowa klatka byłaby fantastycznym pomysłem. Pożyjemy, zobaczymy. Konik i Wiewiór wciąż nie zabardzo się dogadują. Różnica charakterów. Konik jak widzi zielone, to nawet nie ruszy się z kocyka i nie daje już sobą pomiatać, od kiedy zdał sobie sprawę, że jest o ponad połowę większy, a Wiewiór, dopiero jak się zmęczy zwiadami, ruszy zielone. Obecność trzeciej świnki bardzo mi pomogła. Wiewiórek jest zbyt zajęty hulankami na wybiogu, aby przejmować się grą o tron. Koleżanka ochrzciła go Thyrionem.
Przy następnym wspólnym wybiegu, a raczej wyskoku
na pewno zrobię zdjęcia.

Ostatnio połączyłam Wiewiórka ze stadem i nie cynkał w ogóle, tylko uciekał gdzie pieprz rośnie jakby zniesmaczony nalotem Konika na szpinak. Zawróciłam go na prześcieradło robiąc tamę z moich kanapowych poduch i taboretów i o dziwo bardzo ładnie bawił się z Tchibo. Nie mam zdjęć, bo z duszą na ramieniu trzymałam pistolet na wodę. Na początku chwila tańców i trząchania kuprami, potem olewanie wszystkiego co się da i wzajemne wąchanie sików (fuuuj), potem obroty jak w tańcu podczas wąchania kuprów i finalnie bardzo ładne grzeczne świniazabawy.
Tchibo jest ewidentnie prowodyrem eskapad w stylu 'Hej, Wiewiór, choć poliżemy kółko od krzesła.' albo 'Hej, Wiewiór, choć przewrócimy drewniany domek i zrobimy huśtawkę!'. Wiewiórek bez diabła w tyłku grzecznie podąża, choć wciąż bałabym się dać go do klatki sam na sam z samczykiem, choć siedzi pierdoła i patrzy na drugą klatkę cały czas. Może za miesiąc, jak dołączy do nas Dianka... wtedy ta dwupoziomowa klatka byłaby fantastycznym pomysłem. Pożyjemy, zobaczymy. Konik i Wiewiór wciąż nie zabardzo się dogadują. Różnica charakterów. Konik jak widzi zielone, to nawet nie ruszy się z kocyka i nie daje już sobą pomiatać, od kiedy zdał sobie sprawę, że jest o ponad połowę większy, a Wiewiór, dopiero jak się zmęczy zwiadami, ruszy zielone. Obecność trzeciej świnki bardzo mi pomogła. Wiewiórek jest zbyt zajęty hulankami na wybiogu, aby przejmować się grą o tron. Koleżanka ochrzciła go Thyrionem.

Przy następnym wspólnym wybiegu, a raczej wyskoku

Re: Tchibo® - Iście oryginalny samczyk - REZERWACJA karpatka
Super 
Dla nich to w ogóle jest wielka atrakcja, że pojawił się Tchibo.
Trzymam mocno kciuki, żeby cała trójka, a w przyszłości czwórka dobrze się zaprzyjaźniła - tak w kierunku świniozabaw, nie świniobicia

Dla nich to w ogóle jest wielka atrakcja, że pojawił się Tchibo.
Trzymam mocno kciuki, żeby cała trójka, a w przyszłości czwórka dobrze się zaprzyjaźniła - tak w kierunku świniozabaw, nie świniobicia
