No, bliziutko. Transport na pewno bez pośredników
Póki co- klatka w drodze, a potem DS musi zdać egzamin
Jest szansa, że zanim Remik pojedzie do swojego domku- dostanie kolegę .
Póki co- kolega na kwarantannie. Potem jeszcze muszą się polubić. Jestem ciekawa, jak z tym będzie, bo Remik naprawdę jest szalony
Remik w imieniu moich tymczasków dziękuje za świnkołajkową paczkę
Jaki dumny ze swojej paczuszki!
Trzymam kciuki za adopcję! Na pewno wszystko się uda. Dodatkowo jaki plus, że bliziutko.
Remik już marzy o nowym domku, fiu fiu
Remik pewnie niedługo zacznie pakować walizki. Czekamy jeszcze na wizytę PA.
Jutro spróbuję połączyć go z Salim (http://imagizer.imageshack.us/v2/640x48 ... 4/pgbi.jpg) i się okaże, czy pojedzie do swojego domku sam, czy z kolegą. Trawa- mmmmmmmmmmmm, co za cudowności
Ed. 26.02.
Siedzą razem
Lekko nie było. Myślałam, że się nie uda. Ale...
Co prawda siedzą w w najbardziej oddalonych kątach klatki, ale jednak razem. Zawsze coś na początek. Mam nadzieję, że tak zostanie
Czasem dyskutujemy i ustalamy, kto rządzi.. ...czasami (trochę przypadkiem)- razem jemy- ramię w ramię... ... ale przeważnie jest tak-"wolnoć Tomku w swoim domku"
No i zawiozłam misiaki do ich domku.
Mam nadzieję, że będą grzeczni. Na miejscu w ogóle nie wyglądali na onieśmielonych
Można wątek przenieść do uratowanych