Strona 399 z 743

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 26 mar 2016, 6:08
autor: katiusha
Piękni są i pysznie mają! :love:
Obrazek :love: :love:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 26 mar 2016, 7:39
autor: malina8777
Piękni panowie :love: ja niestety często musze myć podwozie Chrupka bo najlepiej śpi się... w łajnie. A później myraj i wachaj oraz podziwiaj jak pachnie prawdziwy męski świń :nie_powiem:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 26 mar 2016, 8:49
autor: Asita
Malina, co to znaczy 'myraj'? :lol:
Kati dzięki :102:

Z dialogów świńskoludzkich

Ja: Żuruś nie bądź taki niedotykalski, przecież ja Cię tak strasznie lubię...
Żurek: ja ciebie nie.

Moja mama słysząc jak gadam z Żurkiem dodała: myślę, że on wtedy jeszcze mówi: "no tą starszą dużą to trochę lubię"... :laugh:
Moja mama jest genialna.... :laugh:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 26 mar 2016, 9:11
autor: malina8777
Myraj u Chrupka znaczy prawdziwy raj :P Czyli głasiaj, kochaj, przytulaj i podziwiaj jego wyciągnięte stopie, zachwycaj się i tęsknij za każdym razem kiedy on może, a Ty nie :lol:. Ale co bardzo ważne, nie próbuj nie myrać dłużej niż jeden dzień, bo foch straszny! :nono: Poprostu jak mogłaś! Kochalas do tej pory a tu dziś co?! I wtedy całą swoją miłość wylewa na TŻ... Szkoda tylko że na dłuższą metę woli mnie ;) bo nawet TŻ
wymiekka przy takich wymaganiach :lol:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 26 mar 2016, 10:10
autor: Anula
malina8777 pisze:Myraj u Chrupka znaczy prawdziwy raj :P Czyli głasiaj, kochaj, przytulaj i podziwiaj jego wyciągnięte stopie, zachwycaj się i tęsknij za każdym razem kiedy on może, a Ty nie :lol:. Ale co bardzo ważne, nie próbuj nie myrać dłużej niż jeden dzień, bo foch straszny! :nono: Poprostu jak mogłaś! Kochalas do tej pory a tu dziś co?! I wtedy całą swoją miłość wylewa na TŻ... Szkoda tylko że na dłuższą metę woli mnie ;) bo nawet TŻ
wymiekka przy takich wymaganiach
To ja już nie wiem co lepsze/gorsze. Taka, co wiecznie potrzebuje uwagi czy ta, której najlepiej dać święty spokój ;)

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 26 mar 2016, 14:08
autor: Arya90
Panowie cudowni :D a Żuruś ma dialogi jedyne w swoim rodzaju :)

Wesołych świąt!

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 26 mar 2016, 18:40
autor: dortezka
Żuruś patrzy za kulkami jak Pigi :lol:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 27 mar 2016, 9:55
autor: balbinkowo
Baran futro już wyczesał, kurczak piórka stroszy,
zając norkę swą posprzątał, szykuje już koszyk.
A w nim same smaczne kąski, bukszpanem przybrane:
jajka, babka, i kiełbaska, starannie wybrane.
Niech Chrystus sprawi, że te święta będą pełne śmiechu i radości
gdy przy stole Wielkanocnym nie zabraknie najważniejszych gości!!!

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 27 mar 2016, 19:25
autor: Chivasovsky
balbinkowo pisze:Baran futro już wyczesał, kurczak piórka stroszy,
zając norkę swą posprzątał, szykuje już koszyk.
A w nim same smaczne kąski, bukszpanem przybrane:
jajka, babka, i kiełbaska, starannie wybrane.
Niech Chrystus sprawi, że te święta będą pełne śmiechu i radości
gdy przy stole Wielkanocnym nie zabraknie najważniejszych gości!!!
Piekne ! :D Sama pisałaś ? :twisted:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 27 mar 2016, 19:29
autor: Asita
Dzięki za życzenia :102: Choć szczerze mówiąc nie czuję jakoś tych świąt...zresztą poprzednich też nie czułam... Takie dziwne stresy w pracy są i szykują się jeszcze gorsze (plus nadgodziny i praca w weekendy), że jakoś nic ostatnio nie czuję...

Dziś u misiów było wszystko super, wczoraj ważyłam, to jeden i drugi wagę trzymają :102: Żurek ma czysty tyłeczek, Miecio nie ma okupionych łapek, jestem wniebowzięta, że brzydkie kupy Żurka zostały opanowane. Mam nadzieję, że ten stan utrzyma się jak najdłużej. Nie jest idealnie oczywiście, bo bobki piękne też nie są, ale jest znaczna poprawa. Nie chcę się chwalić, ale myślę, że razem z mamą jakoś to naprawiłyśmy dietą i tymi kulkami z dodatkiem topinamburu i brzozy.

Kuzynka mi dziś powiedziała, widząc zagrodę i patio miśków, że nie wyobrażała sobie czegoś takiego...A ja se pomyślałam, że nie widziała lokum u Siuli :laugh:

Kupiłam w końcu cat's best... Na razie rozłożyłam tylko na pięterkach, bo kupiłam na próbę 10l. Wczoraj było pierwsze sprzątanie, całkiem przyzwoite to to. Takie placki się robią i je ręką zbierałam, puste miejsca zajmowałam rozsuwając pozostały żwirek. Ale się zdziwiłam, jak paczkę otworzyłam, bo myślałam, że to będą pałeczki, a to takie posiekane pałeczki... Dziś mama sprząta, muszę ją spytać, jak jej poszło i co sądzi...