No i mamy problem. Wyszłam z domu, nasypałam więcej suchego, dałam ogór. Wracam, Karmela piłuje pręty, a Karinka balonik. Wzdęcia mocno, temperatura ciała obniżona. Trzymcie kciuki za świnkę
Ale jak to? Przecież Twoje to okazy zdrowia byly. Zarówno Karinka Jak i Karmela. Nie to co u mnie że wizyta przynajmniej raz w miesiącu.
Bardzo mi przykro z powodu świniaka