CAVIARNIA

A, no to Assia, masz 5 lat na uzbieranie na wkład a potem bierzesz kredyt i po 2 latach jesteś w tym samym momencie, co ja teraz

Asiu chyba każdy ma w dzisiejszych czasach ciężko, choć to żadne pocieszenie. My tylko od początku roku władowaliśmy 5 tys w moje auto i 2 tys w męża, poprzednich lat nawet nie liczę. Dlatego ja powiedziałam, że dość, zwłaszcza że mam do pracy dziennie w obie strony prawie 100km i nie mogę sobie pozwolić żeby ciągle auto w naprawie stało. Postanowiłam sprzedać oba auta i kupić jedno roczne żeby był spokój na kilka lat, a mężowi jakieś małe stare byle się kulało, bo on ma do pracy rzut beretem. Te samochody to skarbonka bez dna, Ci co nie mają nie wiedzą ile kasy zostaje im w kieszeni, a jak się utrzymuje dwa samochody to już w ogóle kosmos Dzisiaj takie czasy, że mało kto może sobie pozwolić na mieszkanie czy dom bez kredytu. Ale jakby chciało się uzbierać całą kasę to pewnie połowa ludzi nabyłaby swoje mieszkanie czy dom pewnie po 50-tce. Nie te czasy kiedy dostawało się zakładowe mieszkanie i za 5 tys wykupywało na własność.

Może nasz rząd niedługo wprowadzi darmowe mieszkania dla młodych zakładających rodzinę

Asita pisze:Może nasz rząd niedługo wprowadzi darmowe mieszkania dla młodych zakładających rodzinę

To ja się już nie załapię, mieszkanie już mam a młoda nie jestem Poza tym uważam, że te ich rozdzielanie kasy na lewo i prawo niedługo nam wszystkim odbije się czkawką.

Anula pisze:

Asita pisze:Może nasz rząd niedługo wprowadzi darmowe mieszkania dla młodych zakładających rodzinę

To ja się już nie załapię, mieszkanie już mam a młoda nie jestem Poza tym uważam, że te ich rozdzielanie kasy na lewo i prawo niedługo nam wszystkim odbije się czkawką.

Tutaj masz rację, moja mama juz stwierdziła że emerytury nie dostanie bo wszystkie jej składki państwo sobie wydaje

Ja w ogóle nie zakładam, że kiedyś nazbieram gotówkę na całość. Tylko nawet z wkładem mam problem
Wiem, że są osoby, które mają gorzej itd. Chodzi tylko o to, że to dołujace...

Co do mieszkań, to one nie będą za darmo tylko na wynajem, a specjaliści już wyliczyli, że ten wynajem od państwa może być droższy niż na rynku zwykłym.

Ja mam dość 500+, mieszkanie plus itd, bo nic nie dostanę, a zabierają moje pieniądze..,

Mam dokładnie takie samo zdanie. Poz tym te 500+ tylko uczy nasze społeczeństwo bycia jeszcze bardziej leniwym.

Posiadanie większej liczby dzieci to oznaka lenistwa?

Widzę, że wszystkich bierze na przemyślenia tego typu, my z TŻtem też dwa dni temu podjęliśmy ten temat... ja mam 24, on 25. Po pierwsze przydałoby się odłożyć coś na ślub, który załóżmy, że będzie za dwa lata. Wtedy już ja 26, on 27... Wtedy przydałoby się mieszkanie i oczywiście kredyt, żadne z nas nie ma niestety zawodu "dziecko". A docelowo w ogóle to byśmy chcieli z hektar ziemi, domek, kilka koni, stado świnek morskich i może stado kóz... sery robić. No coś w tym stylu. Ale wtedy co z kredytem i mieszkaniem? Na pewno wynajem, wynajem jest opłacalny... ale... nie ja nie wiem jak do tego docelowego punktu dojść nie będąc obrzydliwie bogatym
A najgorsze jest to, że chciałoby się jeszcze mieć satysfakcję ze swojej pracy... A ja mimo, ze już inżynier transportu i technik bhp to robię właśnie magistra i dalej siebie pytam co ja bym chciała robić w życiu? I wiecie co? Nie wiem To naprawdę dołujące.

Val pisze:Posiadanie większej liczby dzieci to oznaka lenistwa?

Nie mam na myśli posiadanie dzieci. Chore jest to, że kobiety się zwalniają z pracy bo wolą siedzieć w domu skoro dostają 500+. Najmocniej ten trend widać w handlu, problem jest i to duży.