Strona 386 z 743

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 mar 2016, 15:29
autor: Asita
Haha :lol: Mietek by wszystko w koszyczku zmasakrował tymi swoimi brykami i wygibasami :lol: A na koniec by dał nogę i musiałbym go szukać po wszystkich innych koszyczkach :lol:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 mar 2016, 16:31
autor: meiss
Jajeczka z plamkami, to jakby takie przepiórcze :lol:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 mar 2016, 18:46
autor: katiusha
No tak! Pisanki Miecia robią furorę :lol:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 mar 2016, 18:48
autor: Dzima
meiss pisze:Jajeczka z plamkami, to jakby takie przepiórcze :lol:
ale tylko z wyglądu...bo na pewno są większe niż przepiórcze :D nie róbcie z niego nie-mężczyzny :szczerbaty: :świnka1:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 mar 2016, 19:23
autor: katiusha
Taaaaa..Dajcie mu rozwinąć skrzydła. Ma naprawdę szeroki zakres do naśladowania.
O proszę: Jajko strusia, kury i kolibra :lol:
Obrazek

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 mar 2016, 20:21
autor: meiss
Ale on jeszcze malutki jest, to i jajeczka śliczniutkie malusie. Jak urośnie to się zmieni nazewnictwo :D

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 mar 2016, 20:41
autor: Asita
Nie, no Dzima przykro mi, ale Miecio na razie ma małe jajeczka :lol: Dziś brzuszek całowałam i zajrzałam :lol:
Poza tym Żurek nadal ma brzydkie kupy, więc załączymy przez 4 dni ultradiar. I chyba w tym tyg pojedziemy do nowej wetki. Zobaczymy, czy będzie usg. Ale raczej tak, trzeba zlokalizować ten stan zapalny jakoś. Poza tym oczywiście Żur zachowuje się jak na świnię przystało - je, śpi, pije, jest ciekawski, nie może się doczekać jedzonka, wkurza go Mietek itp...
Przynajmniej od zeszłego tygodnia utrzymuje się jego waga - ok 950. Nie jest to fajna waga w porównaniu z tym, co miał rok temu, ale tłumaczę to sobie tym, że przestałam dawać karmę. Choć nie wiem, czy ją w ogóle jadł jak ją dawałam...
Mietek natomiast oczywiście w górę - 626. Dziś mi było trochę smutno, więc wzięłam sobie obu na kolana, dałam suszonej pietruszki i trochę pomiziałam. Nie chcieli. Ale trudno, ja musiałam :lol: Mama zrobiła nam fotki swoim tel, choć słabej jakości, to wrzucam ;)

Mietek schronił się pod poduszkami

Obrazek

Żurek kombinował, jakby tu się ewakuować górą

Obrazek

Jako że nikomu nie udało się uciec, to wylądowali u mnie na kolanach :szczerbaty: (Mietek za nic nie chciał siedzieć przodem, ciągle się obracał tyłeczkiem...)

Obrazek

Obrazek

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 mar 2016, 20:48
autor: Dropsio
Miecio tak się zawstydził, że teraz się chowa i wciska zadek w poduszki, żeby się z jego jajeczek nikt nie śmiał :lol:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 mar 2016, 20:51
autor: martuś
Asita pisze:Nie, no Dzima przykro mi, ale Miecio na razie ma małe jajeczka :lol: Dziś brzuszek całowałam i zajrzałam :lol:
A może nie tylko brzuszek całowałaś :twisted:

Szkoda mi Żurka :( Tyle pyszności go omija przez te problemy kupkowe :pocieszacz: Już tyle razy był badany, tyle leków wziął, różne diety i dalej biedaczek ma problem...

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 06 mar 2016, 20:58
autor: Asita
Miecio chyba ogólnie jest wstydliwy :lol: Złapanie go to prawdziwy wyczyn...
Martuś - tylko brzusio całowałam :102:
Też mi szkoda Żurka. W ogóle jest mi niewymownie źle, że w żaden sposób nie umiem tego wyleczyć. Ciągle pokładam nadzieję w jakiś nowych rozwiązaniach, a tu nic. Może ten topinambur by mu pomógł, ale to nie lek, więc na działanie trzeba poczekać. Tymczasem trzeba rozwikłać to wysokie baso. Ale spokojnie, przysmaki go nie omijają tak do końca. Jest dużo rzeczy, które uwielbia - groszek, jabłuszko, topinambur właśnie i różne suszki. Czasem sypnę odrobinę płatków owsianych. Nie wiem w końcu czy to ok czy nie, ale jak dostanie co drugi dzień ok łyżeczki, to maks, a zajada, że aż się uszy trzęsą. Miecio zazwyczaj nawet nie zdąży się zorientować, że płatkami sypnęli... :roll: