✰Wojownicy Lilith✰ czteroświń(pięcio?)+kociu dwupak+tymczasy
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: ✰Wojownicy: Geronimo/Tasman i Mały/Onyx, Wiewiórek i Fel
Boże ale się poryczałam.. Kakazauma napisała na fb, że Isia odeszła.. Poczułam się jakby to moje zwierzątko.. Serce mi pęka.
- martuś
- Posty: 10214
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: ✰Wojownicy: Geronimo/Tasman i Mały/Onyx, Wiewiórek i Fel
Ja swojego Frugo kastrowałam jak miał 9 miesięcy. Według mnie najlepszym terminem na ciachanie jest zmiana zapachu moczu. U domowego kota bardzo łatwo wychwycić ten moment (przeważnie jest to pomiędzy 7-10 miesiącem życia). Wtedy kocurek jest już na tyle dojrzały, że można ciąć a jeszcze jest w takim wieku, że nie powinien znaczyć terenu.
Ja jestem za kastracją/sterylizacją zwierząt nie przeznaczonych do rozrodu. Jeśli chodzi o samce to są bardziej wyciszone bo nie mają popędu seksualnego a wiadomo jak to jest z niezaspokojonym facetem
Co innego u świnek, które siedzą w domu i nie czują zapachu samiczek a co innego z kotami i psami, które czują samice w czasie rui. Mają chcicę, czują samice które są "gotowe i chętne" na krycie a tak na prawdę samce nie mogą ich pokryć...
Jeśli chodzi o samice (kotki, suczki) sterylizacja eliminuje nowotwory listwy mlecznej, zapalenia macicy itd.U kotek niesterylizowanych dochodzą też torbiele na jajnikach bo nie każdy wie, że u kotek występuje ruja prowokowana. Tak na prawdę dopóki nie zostanie "zgwałcona" przez kocura (bo tak to wygląda w związku ze specyficzną budową kociego penisa) to nie dojdzie do owulacji i przez to bardzo wydłuża się okres rujowy co prowadzi do patologicznych zmian na jajnikach.
To tak w skrócie jeśli chodzi o kastrację/sterylizację
Ja jestem za kastracją/sterylizacją zwierząt nie przeznaczonych do rozrodu. Jeśli chodzi o samce to są bardziej wyciszone bo nie mają popędu seksualnego a wiadomo jak to jest z niezaspokojonym facetem

Jeśli chodzi o samice (kotki, suczki) sterylizacja eliminuje nowotwory listwy mlecznej, zapalenia macicy itd.U kotek niesterylizowanych dochodzą też torbiele na jajnikach bo nie każdy wie, że u kotek występuje ruja prowokowana. Tak na prawdę dopóki nie zostanie "zgwałcona" przez kocura (bo tak to wygląda w związku ze specyficzną budową kociego penisa) to nie dojdzie do owulacji i przez to bardzo wydłuża się okres rujowy co prowadzi do patologicznych zmian na jajnikach.
To tak w skrócie jeśli chodzi o kastrację/sterylizację

- dortezka
- Posty: 7496
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: ✰Wojownicy: Geronimo/Tasman i Mały/Onyx, Wiewiórek i Fel
o kurcze, martuś.. nawet nie wiedziałam, że u samic tak to wygląda.. też jestem przeciwna ciachaniu i jakbym miała samiczkę to pewne bym ją chciała "ochronić" przed tym a tu się okazuje, że nie do końca by to była ochrona..
Mi się marzy kiedyś Maine Coon, ale skoro tu ciachanie i tak jest wskazane, to samca bym chciała bo one takie duże są
i doga niemieckiego
a póki co mi starczą świnki >1kg
Lilith, Mały już nie jest taki mały
Noo.. Isiaczek.. toż to bohaterka komiksów była
Mi się marzy kiedyś Maine Coon, ale skoro tu ciachanie i tak jest wskazane, to samca bym chciała bo one takie duże są


a póki co mi starczą świnki >1kg

Lilith, Mały już nie jest taki mały

Noo.. Isiaczek.. toż to bohaterka komiksów była
Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215

http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy

- martuś
- Posty: 10214
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: ✰Wojownicy: Geronimo/Tasman i Mały/Onyx, Wiewiórek i Fel
Tak to u kotów wygląda...
Zwierzęta tak na prawdę nie odczuwają, że są z tego powodu gorsze. Dla ludzi takie operacje to tragedie, często takie osoby popadają w depresję a zwierzę nie wie, że nagle czegoś mu brakuje. Takimi profilaktycznymi zabiegami możemy tylko pomóc (jeśli oczywiście będą dobrze przeprowadzone bo wiem, że niektóry "weterynarze" potrafią nieźle spieprzyć nawet kastrację...).
Ale jeśli chodzi o świnki to ja się "wyłamuję" od tej zasady
Nala ma cystę na jajniku od dwóch lat ale jakoś nie spieszy mi się do cięcia...
Ja bym pooglądała zdjęcia chłopaków
Zwierzęta tak na prawdę nie odczuwają, że są z tego powodu gorsze. Dla ludzi takie operacje to tragedie, często takie osoby popadają w depresję a zwierzę nie wie, że nagle czegoś mu brakuje. Takimi profilaktycznymi zabiegami możemy tylko pomóc (jeśli oczywiście będą dobrze przeprowadzone bo wiem, że niektóry "weterynarze" potrafią nieźle spieprzyć nawet kastrację...).
Ale jeśli chodzi o świnki to ja się "wyłamuję" od tej zasady

Ja bym pooglądała zdjęcia chłopaków

- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: ✰Wojownicy: Geronimo/Tasman i Mały/Onyx, Wiewiórek i Fel
Ja sobie z tego wszystkiego zdaję sprawę ale i tak jako ludź mam mieszane odczucia, poza tym boję się strasznie o swojego zwierzaka czy będzie wszystko ok
Że kotki nie lubią się seksić też wiem i dlaczego, swoją drogą biedna są strasznie przez to
Co do samiczek to znam akurat bardzo dobrze pewną która nie była kastrowana i nie miała młodych i nie miała żadnych w związku z tym problemów zdrowotnych, na starość dorobiła się owszem raka ale zupełnie nie związanego z narządami płciowymi, teraz nie pamiętam dokładnie ale to albo wątroba była albo coś takiego.
To zupełnie nie tak, że ja jestem przeciwna, po prostu sama myśl, że moje zwierze cierpi po operacji (a zawsze się cierpi po operacji, szczególnie podbrzusza, bo to same mięśnie, choć u kocura to trochę lepiej wygląda) mnie boli.
Zdjęcia postaram się jakieś jutro wrzucić, na pewno się pojawią zdjęcia Leosia i Persjego, bo w sobotę ich odwożę do DS, więc muszę sobie popstrykać coś na pamiątkę


Co do samiczek to znam akurat bardzo dobrze pewną która nie była kastrowana i nie miała młodych i nie miała żadnych w związku z tym problemów zdrowotnych, na starość dorobiła się owszem raka ale zupełnie nie związanego z narządami płciowymi, teraz nie pamiętam dokładnie ale to albo wątroba była albo coś takiego.
To zupełnie nie tak, że ja jestem przeciwna, po prostu sama myśl, że moje zwierze cierpi po operacji (a zawsze się cierpi po operacji, szczególnie podbrzusza, bo to same mięśnie, choć u kocura to trochę lepiej wygląda) mnie boli.
Zdjęcia postaram się jakieś jutro wrzucić, na pewno się pojawią zdjęcia Leosia i Persjego, bo w sobotę ich odwożę do DS, więc muszę sobie popstrykać coś na pamiątkę

Re: ✰Wojownicy: Geronimo/Tasman i Mały/Onyx, Wiewiórek i Fel
No i z każdej możliwej strony ostatnio mnie te koty atakowały, że nie wytrzymałam... W związku z tym, że miałam ostatnio styczność z typowym "nierasowcem" i alergia nie dała o sobie znać zaczęłam rozmyślać. No i spojrzała na mnie pewna prawie cała czarna panna z ekranu komputera i decyzja zapadla - bierzemy na DT - jeśli w ciągu 24 godzin nic mnie nie chwycie to zostaje. W przypadku rasowców z dłuższym włosiem 3 minuty i oczy we łzach a ginol jak kartofel. A tu nic! No i tak Zonda zostaje z nami. To nawet trocha Twoja wina Lilith! Tak tu się nad Mirmiłem rozpływałaś, do tego jeszcze z 5 innych osób mi z kotełami na facebooku zaczęło wyskakiwać, że sie poddałam i do świniorów dołączyła kotka
Kociary - a jest takie fajne forum ja to, żeby się odpowiednio doedukować w tej dziedzinie?

Kociary - a jest takie fajne forum ja to, żeby się odpowiednio doedukować w tej dziedzinie?
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: ✰Wojownicy: Geronimo/Tasman i Mały/Onyx, Wiewiórek i Fel
Gratuluję!
Co do decyzji o wzięciu kota, ja wzdychałam do nich od dawna ale ciągle się opierałam, Mirmił też na mnie spojrzał z ekranu jak przeglądałam FB i po prostu wiedziała, że to mój kot, że muszę go zabrać do siebie, że u mnie jest jego dom
Forum jest i to świetne. Ja o kotach nie miałam bladego pojęcia jeśli chodzi o żywienie, wiedziałam tylko, że mleka nie mogą, po kilku dniach wertowania tego forum wiem wszystko co mi potrzebne
Forum nazywa się BARFny świat http://www.barfnyswiat.org i promuje głównie odżywianie kotów z ich naturą czyli surowym mięsem ale dzielą się też wiedzą na temat gotowych karm których niestety dobrych jest naprawdę mało ale da się coś znaleźć w przystępnej cenie 


Forum jest i to świetne. Ja o kotach nie miałam bladego pojęcia jeśli chodzi o żywienie, wiedziałam tylko, że mleka nie mogą, po kilku dniach wertowania tego forum wiem wszystko co mi potrzebne


Re: ✰Wojownicy: Geronimo/Tasman i Mały/Onyx, Wiewiórek i Fel
Będę mieć być może na sprzedaż suchą karmę dla kota, bezzbożową (tak w temacie zdrowego żywienia kotówLilith88 pisze:
Forum jest i to świetne. Ja o kotach nie miałam bladego pojęcia jeśli chodzi o żywienie, wiedziałam tylko, że mleka nie mogą, po kilku dniach wertowania tego forum wiem wszystko co mi potrzebneForum nazywa się BARFny świat http://www.barfnyswiat.org i promuje głównie odżywianie kotów z ich naturą czyli surowym mięsem ale dzielą się też wiedzą na temat gotowych karm których niestety dobrych jest naprawdę mało ale da się coś znaleźć w przystępnej cenie

BARFa próbowałam, ale zniechęciła mnie ilość suplementów jaką trzeba dać do tego teoretycznie naturalnego pożywienia. No i różnorodność mięsa, nie stać mnie żeby kotu kupić kaczuszkę, królika, cielęcinkę, dziczyznę itp. I wszystko z dobrego źródła, broń boże z jakiejś fermy, nafaszerowane hormonami... Kiedy sama czyham tylko na promocję kurczaka w biedrze

- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: ✰Wojownicy: Geronimo/Tasman i Mały/Onyx, Wiewiórek i Fel
To fakt przy BARFie jest dużo roboty i ciężko mięso dostać bezpieczne a inaczej surowego się nie poda. Co do karmy to jasne daj znać choć nie wiem czy to bardziej dla Dzimy by się nie nadawała, ja mam kociaka i on dostaje karmę dla kociaków póki co.
W ogóle serce mi pęka.. Moi teściowie mają koteczka około rocznego i on jest wolnowychodzący i coś go zaatakowało niedawno i ponoć jest bardzo źle.. Leczą oczywiście ale kot jest w fatalnym stanie
W ogóle serce mi pęka.. Moi teściowie mają koteczka około rocznego i on jest wolnowychodzący i coś go zaatakowało niedawno i ponoć jest bardzo źle.. Leczą oczywiście ale kot jest w fatalnym stanie

- martuś
- Posty: 10214
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: ✰Wojownicy: Geronimo/Tasman i Mały/Onyx, Wiewiórek i Fel
Biedny koteczek
Niestety przy wychodzącym kocie takie sytuacje się zdarzają
Kiedy będą fotki?????


Kiedy będą fotki?????
