Dortezka!!! Nie wolno Ci choćby łyżką zamieszać w tym żurze!!!
Pracowni w sumie nie da się zamknąć, bo ona tam jest

Tyle że teraz służy za suszarnie ubrań i zieleni dla miśków.
Z Żurkiem różnie, raz lepsze kupy raz gorze. Teraz np musiałam go umyć, ale to może być, że zrobił miększą kupę i jeszcze nasirkał, bo chyba nie możliwe, żeby miał biegunkę, nigdzie na podłodze oznak nie widzę. Najgorsze jednak jest to, że wczoraj ważył 935...to o 30g mniej niż 3 dni temu... We wtorek idziemy na krew i potem będziemy robić usg i rtg może w poszukiwaniu nie wiem czego...guzów? Nieprawidłowo funkcjonujących organów? Nie wiem co mam z nim zrobić. Owszem siana nie je, ale je inne suszki, pięknie i ochoczo je cienko tarkowane warzywka, dosypuję trochę płatków owsianych, no bo nie wiem co mam zrobić. Więcej kulek z ratunkowej też dostał z glutaminą, która chyba w ogóle nie ma wpływu na nic...

On bardzo ładnie je, ochoczo, biega, łazi, jest na maksa ciekawski jak zawsze, nie wiem czemu traci na wadze. Myślę, że dopiero krew i dalsze badania coś pokażą. Boję się, że jak jutro go zważę, to będzie poniżej 800g...

Martwię się i w cale nie mam dobrych przeczuć...