Dortezka - wczoraj wywiercilam dziurki w pasniku o przypielam do klatki. Nie ma wywalania siana! Tasma na niewiele sie u mnie zda. Ja mam lobuzy w domu, ktore mi wszystko zdemoluja. Dzisiaj Ryan sobie otworzyl drzwi. Nie wiem jak on to zrobil

i przylazl do kuchni po zarelko
Jasnoluska - czyz nie byloby pieknie gdyby wszystkie sie dogadaly i biegaly razem? No ale skoro swinki sie nie lubia to nic nie zrobisz. My jestesmy tacy sami jak one. Tez nie kazdego lubimy. Pozatym nasze swinki zyja w nienaturalnych warunkach. My im wybralismy towarzyszow zycia, wiec nie zawsze tych wlasciwych.
Dzisiaj Lewis mi znowu zrobil pobudke popcornikiem. Jezu jak on biegal a wazy z 1.5 kg wiec sobie wyobrazcie ten huk
