No, będzie grubo... 3 panny na stanie jeśli operacja "nowy dom" dojdzie w pełni do skutku. A my po wecie z diagnozą: 2 sztuki zdrowe, jedna dalej chora. Chora oczywiście dalej Pinki, płuca już idealne, serce ok, ale nadal glut w nosie, ślimaczy się i ma odruch kaszlowy przy tchawicy, więc stan zapalny jeszcze nie ubity, za to nasz bakłażan przytył i to ładnie. Waga z dzisiaj 561g. Idę zaraz zakupić polecany nebulizator, bo dostała drugi antybiotyk we wziewach. W sumie, odkąd jest u nas, mimo infekcji mała przytyła prawie 100g w 3 tygodnie

Lilosławowi ząb odrośnie, na szczęście nic sobie nie uszkodził. Aktualnie jest gruby, puchaty i szczerbaty, ale obrzydliwie zdrowy

Hedwiga też zdrowa, myślałam że ma stan zapalny elementów damskich, a tu taka intensywna rujka... Za to została uznana za najbardziej wijącego się, wykręcającego i wiejącego chomika awanturnika. Walczyła do upadłego, ostatniego kłaka swojego dumnego futra, bijąc się z lekarką, ultrasonografem i strzelając seriami bobów na lewo i prawo
