Strona 37 z 49
Re: Mole książkowe
: 13 mar 2015, 11:19
autor: Jack Daniel's
Obawiam się, że jak zobaczy co HBO zrobiło z serialem, to się wyloguje...

Re: Mole książkowe
: 13 mar 2015, 11:22
autor: Panna Fiu Fiu
Akurat nie widzę nic złego w tym, że po śmierci autora staje się on bardziej znany niż za życia. Tym bardziej ze to dobry autor, dobrze żeby więcej osób k nim słyszało

Re: Mole książkowe
: 13 mar 2015, 12:58
autor: Kropcia
Owszem, ale żeby nie było jak np z modą na śp. Annę Przybylską. Nagle się o niej zaczęło więcej mówić.
Jack, podobno Martin musiał zdradzić twórcom serialu kto zasiądzie na Żelaznym Tronie żeby przypadkiem tej osoby nie uśmiercili ;D Serial woła o pomstę do nieba, ale cóż, takie prawa "na podstawie powieści"- jeśli się autor godzi, niech mu będzie...
Re: Mole książkowe
: 13 mar 2015, 17:06
autor: Panna Fiu Fiu
No to chyba dobrze ze o nich mówią? Tym bardziej, jeżeli ktoś na to zasługuje

Re: Mole książkowe
: 13 mar 2015, 18:04
autor: Kropcia
Owszem, dobrze, że się o nich mówi. Szkoda tylko, że taka potężna fala NAGŁEGO dobrego słowa przelewa się bardziej po śmierci człowieka... Jakby nie można było za życia czegoś dobrego poopowiadać. Kurcze, mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi
Nie jestem przeciwna pochwałom dla zmarłych i wybitnych osób. Żałuję tylko, że za życia mało się o nich mówiło. Serio, o twórczości Pratchetta praktycznie w ostatnich 8 latach nie słyszałam- nikt nie wspominał ze znajomych czy nie widać tego było w sieci i tam, gdzie się poruszałam.
Nie odmówię mu jego twórczości. Nie nazwę genialną, bo po prostu mi nie podeszła (tak jak nie podszedł mi Wiedźmin), ale dla literatury fantasy odwalił kawał roboty. A to, że nagle będzie wysyp "fanów" jego książek to raczej smutna, ale naturalna kolej rzeczy.
Re: Mole książkowe
: 14 mar 2015, 9:43
autor: Panna Fiu Fiu
Rozumiem o co Ci chodzi. Ale nie potrafię zrozumieć dlaczego ludzi to denerwuje/smuci. Nie ma "fanów" i fanów. To że ktoś znał autora wcześniej nie oznacza że jest prawdziwym fanem a jeżeli ktoś usłyszał o śmierci autora, poczytał o nim i przeczytał książki, które mu się spodobały to jest gorszym fanem. Niestety, w mediach mówi się wyłącznie o śmierciach autorów/reżyserów, taka informacja dociera do większej ilości osób więc pojawiają się i nowi fani. Nie uważam tego za złe zachowanie czy smutne. No bo dlaczego?
Re: Mole książkowe
: 14 mar 2015, 10:40
autor: Kropcia
No niestety, mamy takie czasy, że tylko się o złych rzeczach mówi

Nie kategoryzuję fanów na dobrych czy gorszych. To co powiedziałaś, jest prawdą. Będą osoby, które po śmierci autora dopiero poznają jego książki. Chwała im jeśli wytrwają w dłuższym czytaniu jego tekstów i im się spodobają. Po prostu czasem nie pojmuję zjawiska "o, umarł pisarz, muszę przeczytać jego książkę, bo wypada/ pasuje wiedzieć o czym się teraz mówi* (*niepotrzebne skreślić)"- po czym jedna czy dwie książki dalej zapominają.
Osobiście przyznam się bez bicia, że jakby nagle Pilipiuk zaliczył game over, byłabym mega smutna. Lubię jego twórczość, a sam w sobie jest sympatycznym gościem, bo miałam okazję poznać go osobiście.
Re: Mole książkowe
: 14 mar 2015, 11:03
autor: Panna Fiu Fiu
No ale dalej nie rozumiem co w tym złego

Dobrze, że ludzie czytają, że się interesują. Nawet jeżeli tak smutny bodziec jak śmierć autora wpływa na czytelników to świadczy wyłącznie dobrze o społeczeństwie - że się interesuje.

Re: Mole książkowe
: 14 mar 2015, 19:43
autor: Jack Daniel's
A ja Pilipiuka lubię tylko twórczość. Jako człowieka niekoniecznie. Nie te poglądy polityczne.

Co do Martina, to od początku wiedział, że HBO chce 10 sezonów GoT nakręcić. Przestaję oglądać, bo to fanfic będzie.
Re: Mole książkowe
: 14 mar 2015, 22:00
autor: Kropcia
Wiesz, w poglądy polityczne Pilipiuka się nie zagłębiałam, ale w rozmowie prywatnej czy jako prowadzący panel "Życie seksualne naszych przodków" zyskał moją sympatię. Mam nadzieję, że uda mi się go spotkać na tegorocznym Pyrkonie. A własnie, wybiera się ktoś?