Chyba faktycznie wszystko z nim ok.
reszta też raczej dobrze się sprawuje
to są zdjęcia z ręki, dziewuchy siedziały na mnie wówczas. Otonia wielka się wydaje
Za mało piszę o Kresydzie i na ogół w kontekście jej rui i wyskoków. A to jest taka piękna i przylepna świnia, że wprost trudno oddać jej urok. Wydaje bardzo specyficzne dźwięki, takie jakby potrąbywanie. I tuli się jak żadna inna, całym ciałem i wyciągniętym łebkiem. I ma futro w uszach w kolorze płowym. I jest nieziemsko futrzana. I w ogóle stara się udawać Grawisię, nawet podobnie nieco pachnie, czyli przepięknie. No i się jeszcze bardziej pokochałyśmy przez choroby, tak to już jest, jak się karmi, przynajmniej u mnie instynkt macierzyński wtedy bardzo rośnie. Już też mi wskakuje na ...... hm, gors? w chwilach grozy u weta. Podobnie jak Gruby, choć w jego przypadku to już balistyka ciężkiego kalibru jest. Ale daje radę.