Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10182
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: martuś »

Siula a może to serce? Przy niewydolności serca też zbiera się płyn w płucach co w konsekwencji prowadzi do zapaleń płuc/oskrzeli. Dlatego tak szybko są nawroty przeziębień po odstawieniu antybiotyku.
Trzymam kciuki za maluchy :fingerscrossed: Z Meli taka agentka, że wygania ze stada najsłabszych? :?
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 3998
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Będziemy robić echo serca. Tylko teraz musi zacząć jeść. Mela jest wredotka po prostu, nawet Misię ganiają jak ta juz była słabiutka. I to jedyna świnia, która spokojna Matyldzie zdenerwowała i została przez nią tak pogoniona, że przez tydzień mieszkała na półce. Dziołinka się jej nie dała przegonić w hierarchi. ;)
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10001
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Dzima »

Oj to tu was też dni mijają na wizytach u weta :(
Mela ty mała cholero!!! Powiedz jej, że trafi do mnie na surwiwal jak nie przestanie być taka wredna :P
Furia, Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 3998
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Kurcze no nie da rady odpocząć od weta. Nawet wieczorami męczę naszą dr ;)
Dzima Melę naprawdę przyśle do Ciebie, może zrobisz z niej porządną świnię :lol:
Boguś nas rozczulił, właśnie przez 2 godzinki leżał nstermoforku i wykładał się jak naleśnik z girką wyciągniętą. W końcu ma miękki brzuszek jak się wygrzał. Taki przytulasek z niego, że silje by nie uwierzyła :102:
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7493
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: dortezka »

oo.. mamy z Kleksem to samo hobby :szczerbaty:

kciukam za stadko! Faktycznie nie dają Ci odpocząć od wycieczek do weta :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 3998
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Jest lepiej, Boguś bardziej aktywny, wzdęcie puściło. Z jedzeniem jeszcze trochę wybrzydza.
Dziś w nocy małżonkowie gruchali przez kratki więc rano zabraliśmy przegrodę. Mela juz taka cwana nie jest, jak Boguś ma siły, trzyma dystans :lol:
A jak leżał taki biedny w domku to Fisiulec wiernie przy nim cały czas :love:
Jutro jeszcze kontrola płucek przedświąteczna.
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3807
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: zwierzur »

Trzymamy! :fingerscrossed: Zdrowych i pogodnych świąt!
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 3998
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

U nas troszkę lepiej, nadal leki i dokarmianie, bo coś apetyt nie bardzo. Damy radę.
Życzymy wszystkim świnkom i
ich Dużym dużo zdrówka i radości, nie tylko od święta. Trzymajcie się ciepło i odpoczywajcie :buzki: :buzki:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15287
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: sosnowa »

Bardzo mocno trzymam :buzki:
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 3998
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Boguś bardzo małymi kroczkami zdrowieje, nadal dokarmiamy, ale już troszkę je sam. Po kontroli płuca lepsze, ale jeszcze antybiotyk ciągniemy, bo było naprawdę źle.
Mela cała zdrowa tylko te kupy masakra i macica trochę nie taka, w styczniu sterylka. Boję się brać Fisiąga na kontrolę, bo jeszcze coś znajdziemy :?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”