Ech niby fajna ta trzynastka, niezaprzeczalnie, ale przy moich zarobkach to naprawdę załatanie tylko części dziury... W zeszłym miechu zapłaciłam za naprawę 1100zł...A zarabiam 1890zł... Z tego jeszcze dokładam na czynsz i kredyt przecież...Nie wiem, ile teraz mi wyjdzie. Mam jeszcze hamulec ręczny do zrobienia, ale na razie nie robię, bo to będzie ok 500zł znowu...tylko że za tydzień mam przegląd...mam nadzieję, że do tych hamulców się nie doczepią. A to, z czym jadę teraz, to muszę zrobić, bo kontrolka od silnika się pali i to na przeglądzie nie przejdzie

Ech...pojechałabym gdzieś na wakacje, żeby odpocząć...od roku nie byłam nigdzie. Wiem, że są ludzie, którzy w ogóle nigdzie nie jeżdżą, ale jakoś nie pocieszam się cudzym losem...
Tak czy siak, mama pożyczy mi autko na te parę dni a to oznacza, że dziś ją odwiozę (bo się u mechaniola spotykamy) i pogmeram sobie przy miśkach

Miecio korzysta ze swojej części nowego tunelika

Jestem z niego dumna
