CAVIARNIA

silje pisze: Tylko niech sobie teraz nie myśli, że jak ma tyle karm ratunkowych, to może sobie nie jeść normalnie.

Dokładnie! Zawsze może się kulturalnie podzielić z innymi świnkami

Chyba zaczął w końcu sam coś podjadać, bo waga przekroczyła 700g, a dokładnie było dziś nawet 715. Wczoraj 690. Nadal jednak głównie na strzykawce, ale je naprawdę chętnie i po 35-30 ml na raz. Zuch!
Jeszcze tylko pokażę, jak Mroku świszczał... https://www.youtube.com/watch?v=5G6JdIfaDeU.
Po tym stanie nie zostało śladu na szczęście

Biedny Dobrze, że już jest poprawa

Całe szczęście. Teraz żeby tylko nic więcej się nie przyplątało. Trzymam kciuki za rekonwalescenta!

Mocno trzymam. kciuki za malego

Jak tam Mrokuś?
Stęskniłam się za dobrymi wieściami

A dziękujemy
Jest nieźle. Co prawda Mroku nadal na ręcznym karmieniu, ale już sporo sam je- jabłko i cukinię, a nawet trawę. Podjada też suchą karmę. Waga pomaleńku w górę. Waga- 840 . To nieźle, zważywszy, że niedawno było 690.

To bardzo się cieszę
Rośnij w siłę Mrokciu!

Byliśmy dziś na kontroli. Mrokuś je sam, choć na strzykawkę wytrwale czeka. Ma się zupełnie nieźle, więc mocno się zdziwiłam, kiedy się okazało, że trzonowce prawie utworzyły mostek. Zadziwia mnie ten świniak, inne zapewne z taką wadą wcale by nie jadły. No ale nie Mroku. Mroku jest twardzielem i je nawet z mostkiem. Świnie- bądźcie jak Mroku.

Gunia- dziękuję za karmę ratunkową!