Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 3998
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Matyldzia dobrze, biega, je nie zwraca uwagi na szwy. Tylko chudzina ciągle, 880g. Jutro jedziemy na kontrolę i wyjąć szwy, nie wirm czy juz będzie wynik, bo to do 21 dni podobno się czeka.
Za to Boguś z Melą się zaprzyjaźnili, ciągle razem :love:
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10182
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: martuś »

Najmłodsi trzymają się razem :lol: Starszyzna też z czasem przekona się do kawalera :ok:
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 3998
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Zrobiliśmy dziś sesje kalendarzową i wysłaliśmy zdjęcia godzinę przed końcem :o. No zdążyliśmy, choć świnie oczywiście nie chciały współpracować :lol:. Wrzucę później zdjęcia z planu ;)
Awatar użytkownika
urszula1108
Posty: 3209
Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: urszula1108 »

Siula pisze:Zrobiliśmy dziś sesje kalendarzową i wysłaliśmy zdjęcia godzinę przed końcem :o. No zdążyliśmy, choć świnie oczywiście nie chciały współpracować :lol:. Wrzucę później zdjęcia z planu ;)
Czekamy. Szczególnie poproszę o zdjęcie Matyldzi :love:
Też dzisiaj wysyłałam fotki.
Obrazek
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 3998
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Ulcia będzie zdjęcie specjalnie dla Ciebie :D Chociaż Matyldzia kiepsko wygląda, mam nadzieję, że się pozbiera i nic złego nie wyjdzie z histo tego guza. Nie było jeszcze wyników we wtorek, muszę dziś lub jutro dzwonić. Apetyt ma, biega, wywala kopytka, mam nadzieję, że będzie dobrze i troskę przytyje w końcu.
Awatar użytkownika
urszula1108
Posty: 3209
Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: urszula1108 »

Siula pisze:Ulcia będzie zdjęcie specjalnie dla Ciebie :D Chociaż Matyldzia kiepsko wygląda, mam nadzieję, że się pozbiera i nic złego nie wyjdzie z histo tego guza. Nie było jeszcze wyników we wtorek, muszę dziś lub jutro dzwonić. Apetyt ma, biega, wywala kopytka, mam nadzieję, że będzie dobrze i troskę przytyje w końcu.
Za Matyldzię niezmiennie kciukamy i razem z Wami czekamy na wyniki :fingerscrossed: Dobrze, że chociaż apetyt ma.
Obrazek
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7493
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: dortezka »

też czekam na fotki :102:

i kciukam za ładną wagę i oby nic nie wyszło w badaniu guza :fingerscrossed:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3807
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: zwierzur »

Trzymamy razem! :fingerscrossed:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
urszula1108
Posty: 3209
Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: urszula1108 »

Co u Matyldzi?
Obrazek
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 3998
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Niedobra Duża leni się na urlopie, zdjęć nie wstawia. Kompa mi się nie chce na wolnym włączać.
Wracając do Matyldzi - w badaniu histopatologicznym wyszedł nowotwór złośliwy zadko występujący u małych gryzoni-tłuszczakomięsak. W zeszłym tygodniu robiliśmy rtg płuc oraz usg czy nie ma żadnych przerzutów. Wszystko ładnie, czysto, następna kontrola za 3 miesiące. Mam nadzieję, że nic już nie wyjdzie i Dziołinka będzie z nami długo, chociaż wagi nie możemy nadrobić. Raz 870 raz 820g, ale wygląda dużo lepiej niż zaraz po zabiegu. Na sesji do kalendarza jeszcze kiepsko wyglądała.
W sobotę byliśmy na usg z Melą, martwił nas jej ogromny brzuch, wyglądała jak grucha. No i tak, zgazowana mocno, niewidoczna perystaltyka jelit, płyn w żołądku i jelitach. Leki i suche żarcie tylko min 2 tyg, no tragedia dla tego żarłoka. Boguś też ma być głównie na suchym bo ząbki trochę przerosnięte, ale to mam nadzieję, że się poprawi, Matyldzia też miała brzydkie, a teraz mocno starte na twardym sianku. Poza tym Boguś z Melcią razem łażą, czasem Matyldzie pogania, z Fisiągiem miłości nie ma, raczej się omijają. Chłopak daje się głaskać, nauczył się wyłazić z klatki, tylko bobczy poza nią gorzej niż Mela :lol: Dżentelmenem nie jest ani trochę, wyrwie z pyszczka każdej ostatni kęs :roll:
Pieseł nam się zrobił przytulaśny, nauczyliśmy się już siebie po 5 miesiącach, jest dużo lepiej. Oczywiście ja go wypatrzyłam i chciałam zabrać ze schroniska, a on wielbi Dużego :roll: chociaż w nocy śpi przy łóżku z mojej strony. Ogólnie kochana bestia :love:
Ostatnio zmieniony 04 sie 2020, 20:38 przez Siula, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”