CAVIARNIA

Łe, Kaoru...pozostaje Ci trawa i sianko
Dortezka, acha, czyli to z cukrami związane. Czyli kremóweczka też nie??? To straszne...
Makaron też może być ryżowy....jest paskudny. Ja generalnie mam nietolerancję na pszenicę, nie wyszło mi, że na gluten. Gluten jest w pszenicy, życie, jęczmieniu, owsie i chyba w jeszcze jednym zbożu. Trzeba jeszcze patrzeć na skład, bo jak np nie ma pszenicy, ale jest słód jęczmienny, to też z glutenem.
Pozostaje nam mąka ziemniaczana, jaglana i ryżowa, do tego dyniowa i kasztanowa (te dwie ostatnie mocno drogie). Jest jeszcze gryczana i amarantusowa - obie paskudne...ale pewnie idzie się przyzwyczaić. Warzywa i zielsko jakieś jeszcze. Normalnie frytki z jajkiem możemy jeść

Dortezka, dziś nocujemy razem z M u mamy...może będą foteczki Pana Żurka i Małego Miecia

Matko...Prawie jak w finale bajki: "... i ..[wybrane imię]....pośród jadła z głodu padła.."
To już teraz dowiedziałam się, że to TŻ mi maty wyżera!!!
Za pełen sukces bobkoterapii

Asita pisze: Dortezka, acha, czyli to z cukrami związane. Czyli kremóweczka też nie??? To straszne...

No w szczególności nie , ale spoko, można "obejsc" system co mój Małż robi.. ze słodyczy Nutella ma najniższy indeks, więc wpierdziela ją łyżkami
No ja ani ryżowej ani jaglanej.. ale jak mówiłam, staram się obniżać IG w miarę możliwości. Dzięki temu odkryłam soczewicę i ciecierzycę

Soczewicę to jeszcze przeżyję, ale cieciorki nie cierpię... I nutella ma małe to IG? A to dobre Ale żeby nie przegiął w drugą stronę, bo IG ma niski ale jak będzie żarł to bez ograniczeń, to coś innego mu się objawi

Asita, mogę spytać, ile płaciłaś za takie testy na nietolerancje pokarmową? Planuję sobie zrobić coś takiego, bo często zdarza mi się mieć jakieś dziwne rozstroje i kurcze tak się zbieram i się zebrać nie mogę

Cappucciono...niestety to drogi interes...500zł...To było razem z opracowaniem ogólnej diety, znaczy na ile z czego mam zrezygnować i kiedy i w jaki sposób mogę do tych produktów wrócić.

Soczewica to moja miłość. Ciecierzyca jest smaczna sama, ewentualnie w sałatkach - hummusów i innych cudów nie przełknę

Asita - o dziwo nie jest tak źle Mam o tyle dobrze że mój narzeczony jest po kursach z dietetyki i dietetyki sportowej więc jak się pojawia jakiś nowy produkt to on swoim mądrym okiem zawsze oceni czy to dla mnie dobre czy nie Co prawda w domu ja gotuję ale z jego wskazówkami.

ciekawe tu się toczą dyskusje żywieniowe. ja mam w domu cukrzyka i w sumie karmię go jakkolwiek...v jakieś rady, dobre stronki na ten temat Kaoru?

Joanna, jak masz cukrzyka na insulinie to chyba nie musisz uważać na niski IG.. wiadomo, słodyczami go nie karmić.

Asita pisze: I nutella ma małe to IG? A to dobre Ale żeby nie przegiął w drugą stronę, bo IG ma niski ale jak będzie żarł to bez ograniczeń, to coś innego mu się objawi

No on już ma brzuch.. mial zrezygnować ze słodyczy to "obszedł system".. i nie wytłumaczysz, że kalorii to ma masę.. mi się już nie chce z nim walczyć